Pod koniec pobytu w Polsce (relacja z pobytu w poprzednim wpisie – link) wybraliśmy się z Tomkiem do Przywidza. Zrobiłam Tomkowi niespodziankę i w ramach prezentu urodzinowego załatwiłam opiekę babć dla dzieci, a dla nas na weekend wynajęłam tiny house nad jeziorem.
Pojechaliśmy do Półwyspu Zacisze (link). Niewielkiej kampingowej wioski zlokalizowanej tuż przy brzegu jeziora Przywidzkiego, w sercu Szwajcarii Kaszubskiej, czyli najwyżej położonej części Pojezierza Kaszubskiego.
Miejsce przerosło moje oczekiwania! Było spokojnie, komfortowo i pięknie. Widok na wodę koił zmysły, a czas bez dzieci magicznie się wydłużył.
Spacerowaliśmy szlakiem wokół jeziora, kąpaliśmy się, pływaliśmy kajakiem i po raz pierwszy na SUPach. Podziwialiśmy wschody i zachody słońca nad wodą, smacznie jedliśmy w pobliskich restauracjach.
Odpoczęliśmy tak bardzo, że z wielką chęcią i energią wracaliśmy do rzeczywistości. Co prawda ta nadmiarowa energia szybko się wyczerpała, ale warto było naładować baterie w tym pięknym miejscu! 😉
Półwysep Zacisze w Przywidzu nad jeziorem Przywidzkim
Półwysep Zacisze - link do rezerwacji

- Półwysep Zacisze to niewielka kempingowa wioska zlokalizowana 30 km od Gdańska (lokalizacja). Na półwyspie jest jedenaście domków holenderskich o powierzchni 16m2. Każdy z domków ma widok na jezioro Przywidzkie Wielkie.
Domki, mobilne tiny house, na Półwyspie Zacisze

- Wynajęłam domek o nazwie Tymianek (ze względu na kolor ;)). Świetny był też niebieski domek Przytulia z wielkim oknem na jezioro. I czerwony Nagietek, kojarzył mi się ze Skandynawią.
(Na domkach był namiar na firmę Mobi House produkującą te mobilne tiny house. Z ciekawości od razu sprawdziliśmy ofertę. Zostawię Wam link, bo może komuś jeszcze marzy się taki holenderski domek – link.)

- Każdy domek jest inny i ma inny rozkład. Domki są bardzo wygodne i komfortowe. Każdy ma łazienkę z prysznicem i ogrzewaniem podłogowym, aneks kuchenny, klimatyzację, widok na jezioro, meble ogrodowe przed domkiem. Brakuje jedynie kawiarki, ale mieliśmy swoją. Żal byłoby w takich okolicznościach nie pić dobrej kawy 😉

- Domki są dwu, cztero i sześcioosobowe. Nasz domek Tymianek miał sześć miejsc noclegowych. W sześć osób byłoby trochę ciasno. W czwórkę z naszymi dziećmi byłoby bardzo dobrze.
- We dwójkę było idealnie 😉
(Na zdjęciach bluzka Catch Me (link), spodnie Tiny Cottons (stara kolekcja), klapki Birkenstock (link)).
Atrakcje na Półwyspie Zacisze – prywatna plaża, sprzęt wodny, jacuzzi, sauna …

- W obiekcie można wynająć kajaki, rowerki wodne, łódki, deski SUP. Żeby wynająć sprzęt nie trzeba być gościem obiektu.
- Po raz pierwszy w życiu spróbowaliśmy swoich sił na SUPach. Udało mi się nie wpaść do wody. Byłam bardzo ostrożna, bo tego dnia pogoda nie zachęcała do kąpieli. Na stojąco pływałam jedynie wzdłuż brzegu, gdzie woda sięgała trochę powyżej kolan 😉 Super sprawa i na bank to nie ostatni raz na desce.

- Skorzystaliśmy też z kajaków i podczas zachodu słońca opłynęliśmy wyspę na jeziorze Przywidzkim, na której jest Rezerwat Buków. Na zdjęciu widok z kajaka na Półwysep Zacisze.

- Na Półwyspie Zacisze znajduje się miejsce na ognisko, prywatna plaża, sala jogowa, sauna i jacuzzi z widokiem na jezioro Przywidzkie.
Szlak pieszo-rowerowy dookoła jeziora Przywidzkiego Małego i Wielkiego

- Półwysep Zacisze położony jest tuż przy ścieżce pieszo-rowerowej, dzięki której można okrążyć całe jezioro. Trasa dookoła Jeziora Przywidzkiego Małego wynosi około 3,5 km, dookoła Jeziora Przywidzkiego Wielkiego około 8,5 km. Przeszliśmy obydwie trasy. Szlak wokół Jeziora Przywidzkiego Małego prowadzi przy wielu ośrodkach wypoczynkowych. Szlak wokół Jeziora Przywidzkiego Wielkiego jest bardziej dziki, nie ma praktycznie nic poza naturą. Bardziej podobał nam się ten dłuższy odcinek.
- Na Półwyspie Zacisze można wypożyczyć rowery i pokonać tę trasę na rowerach.
Relaks nad jeziorem

- Na miejscu można zamówić śniadania z Restauracji Widok z dowozem (o restauracji będzie poniżej). My kupiliśmy lokalne pomidory i włoską mozzarellę 😉 I jedliśmy przy stoliku z widokiem na jezioro.
- Po raz setny tego lata kupiliśmy jagodzianki (mieszkając w Polsce nigdy tylu nie zjadłam!). Niestety były bardzo słabiutkie, więc linka do kawiarni nie zostawiam.

- Czytaliśmy rano, w południe, wieczorem … U mnie na czytniku „Niespokojni ludzie” (link), książka Fredrika Backmana, którego pokochałam i polecałam go w poprzednim wpisie (link). Uwielbiam jego styl i narrację. Ta książka to połączenie kryminału z dramatem, komedii z książką psychologiczną. Trzyma w niepewności, wzrusza, śmieszy, skłania do myślenia. Znacie, czytaliście?
- U Tomka na czytniku „Bagno” (link), ostatnia część z serii kryminałów z Igorem Brudnym Przemysława Piotrowskiego. O tych książkach pisałam w tym wpisie – link.
Kosztorys

- Za pobyt dwóch osób w wysokim sezonie w terminie 20.08.2023 – 22.08.2023 za sześcioosobowy domek Tymianek zapłaciliśmy łącznie 784 zł (392 zł za noc).
Restauracje w Przywidzu. Gdzie dobrze zjeść nad jeziorem Przywidzkim?

- W Przywidzu udało nam się naprawdę dobrze zjeść. Odwiedziliśmy dwie restauracje, ale podam Wam namiar na cztery, bo każde z tych miejsc ma dobre opinie.
- Na zdjęciach Pierogarnia w Przywidzu (lokalizacja). Pierogi, wiadomo nie tak dobre jak u mamy, ale naprawdę dobre. Można zamawiać pół porcji i wypróbować więcej smaków. Restauracja jest ładnie zlokalizowana, w pobliżu jest stadnina koni.
- Restauracja Widok (lokalizacja) to restauracja znajdująca się na kempingu Mała Szwajcaria. Nad samym jeziorem. Byliśmy tego dnia bardzo głodni i smakowałoby nam pewnie wszystko, ale tu było naprawdę dobrze. Jedyny minus za wielkość porcji, za duże. Wiem, że to nie powód do narzekania, ale nie lubię marnować jedzenia, zjadłam wszystko i prawie pękłam 😉
- Restauracja U krasnoluda (lokalizacja). Mieliśmy w planach przyjść tu na kolację, ale po obiedzie w restauracji Widok nie mieliśmy już miejsca 😉 Restauracja zlokalizowana niedaleko jeziora z tarasem z widokiem na wodę.
- Easy Food Kebab (lokalizacja). Miejscówka dla fanów kebaba. Nie jedliśmy, ale ma bardzo dobre opinie i znajduje się w super miejscu tuż obok kąpieliska (lokalizacja). W niedzielę było bardzo tłoczno, ale w tygodniu panował cudowny spokój.
(Na zdjęciu bluza Elementy (link), szorty Tyszert (link), buty Veja (stara kolekcja)).
Półwysep Zacisze był fantastyczny. Bardzo polecam to miejsce! Chciałabym tam wrócić. Najlepiej wiosną lub latem z dziećmi i z grupą znajomych, albo jesienią lub zimą znowu we dwoje.
Link do rezerwacji
Półwysep Zacisze - Tiny House nad jeziorem w Przywidzu