Tag Archives: portugalia

Szkoła w Portugalii. Jaką szkołę wybraliśmy dla dzieci? Wrażenia po pierwszych tygodniach nauki.

Czekałam z publikacją tego wpisu. Liczyłam, że jak dziewczynki dłużej pochodzą do szkoły, to będę miała więcej ciekawostek do opowiedzenia. Jednak nie ma na co czekać, bo mój wywiad przez ostatni tydzień wyglądał tak:

– Jak było w szkole?

Tosia: – Fajnie.

Mela: – Może być.

Kilka dni temu nastąpił przełom i Mela stwierdziła: – Wiesz mama, od dziś już w szkole nie jest „może być”, tylko „fajnie”.

Zdaję sobie sprawę, że na tak sformułowane pytanie jedyną inną odpowiedzią, jaką mogłam uzyskać to ”źle”. Więc w sumie fajnie, że fajnie! 😉

A przechodząc do sedna, we wpisie opowiem do jakiej szkoły w Portugalii zdecydowaliśmy się posłać dzieci. Czym kierowaliśmy się podczas wyboru placówki. I o wrażeniach (poza tym, że „fajnie”) po pierwszych tygodniach nauki w portugalskiej szkole.

(więcej…)

Edukacja w Portugalii. Dlaczego zrezygnowaliśmy z edukacji domowej i posłaliśmy dzieci do szkoły w Portugalii?

W zeszłym roku pisałam dlaczego mieszkając w Portugalii zdecydowaliśmy się na edukację domową i dlaczego była dla nas lepszym wyborem niż edukacja zdalna – Edukacja domowa, a edukacja zdalna.

W tym roku piszę dlaczego nie kontynuujemy edukacji domowej i zdecydowaliśmy się na posłanie dzieci do placówki w Portugalii.

Mam nadzieję, że za rok nie będę publikować kolejnego tego typu wpisu, bo wszystko pozostanie bez zmian. Bo mimo, że je lubię, to aktualnie pragnę rutyny, spokoju i odpoczynku …

(więcej…)

Portugalskie marki. Najpiękniejsze pamiątki i prezenty z Portugalii. Made in Portugal.

Jeśli znacie tego bloga nie od dziś, to z pewnością wiecie jak lubię wyszukiwać lokalne marki, które tworzą fantastyczne, unikalne produkty i dzielić się z Wami efektami tych poszukiwań. Do tej pory interesowali mnie głównie polscy producenci. Odkąd mieszkam w Portugalii rozszerzyłam swoje poszukiwania na rynek portugalski. Znalazłam tu wiele wspaniałych marek. Niektóre z długą tradycją, nawet stuletnią, niektóre nowe i jeszcze niewielkie. Łączy je ze sobą fantastyczny design, wzornictwo i poza małymi wyjątkami, fakt, że wyroby produkowane są w Portugalii.

Znajdziecie tu 20 portugalskich marek. Marki odzieżowe, obuwnicze, kosmetyczne, artystów tworzących plakaty, ceramikę, koce i inne … Zapraszam.

(więcej…)

Pogoda w Portugalii. Jaka jest pogoda w Algarve w zależności od miesiąca i pory roku?

Jaka jest pogoda w Portugalii? Czy poza sezonem często pada deszcz? Czy zimą można liczyć na słońce i opalanie nad oceanem? Czy naprawdę wiosną można w Portugalii zmarznąć? Czy latem w Algarve panują upały nie do wytrzymania? …

Nie zliczę ile razy odpowiadałam na te i inne pytania dotyczące pogody w Portugalii.

Rodzinie robiłam nawet dokładne listy rzeczy, które mają spakować przylatując do nas z wizytą. Dla Was też taką przygotuję 🙂

A dziś opowiem trochę o specyficznym klimacie w kraju leżącym nad oceanem. O pogodzie, jaka panuje w Algarve w zależności od pory roku.

Mam nadzieję, że ten wpis rozwieje wiele wątpliwości i pomoże Wam się lepiej spakować wyjeżdżając do Portugalii.

(więcej…)

Nazare i plaża Costa de Lavos. Dzień 3. Podróż kamperem po Portugalii.

Trzeciego dnia podróży kamperem wyruszyliśmy w stronę Nazare. Miasteczka znanego przede wszystkim z wielkich, nawet 30 metrowych, fal. Nie było nam dane ich podziwiać. W bezwietrzny dzień maju ocean był gładki jak lustro.

Uwielbiamy Nazare, mamy do tego miasta duży sentyment. Podczas pierwszej podróży do Portugalii, wiosną 2019 roku mieszkaliśmy w nim przez miesiąc. Jest tu piękna, ogromna plaża miejska. Jest kilka wspaniałych punktów widokowych na ocean i czerwone dachy miasta. Jest typowa dla Portugalii minimalistyczna zabudowa i wąskie uliczki z widokiem na ocean. Można tu spotkać starsze panie w tradycyjnych strojach. Przy plaży są stoiska, gdzie suszy się słynny w Portugalii dorsz …

Ale, co ja Wam będę opowiadać, chodźcie na fotospacer po Nazare.

(więcej…)

Inspiracje #13 – pełnia lata

Mam wątpliwości co do tytułu … Post przeleżał dwa tygodnie w szkicach, czy 16 sierpień to dalej pełnia lata? Jeśli spojrzę za okno na bezchmurne niebo i termometr, który o godzinie 16:00 pokazuje 25 stopni C, to tak. Rok szkolny w Portugalii zaczyna się dopiero w połowie września, więc jeszcze nie zaczęły nas zewsząd otaczać hasła „back to school” przypominające o zbliżającej się jesieni. I najważniejsze, dwutygodniowe wakacje jeszcze przed nami. Rozwiałam swoje wątpliwości, tytuł zostaje.

Zapraszam Was dziś po odrobinę inspiracji. Wcale nie typowo letnich.

(więcej…)

Dlaczego przeprowadziliśmy się do Portugalii? Co nas zaskoczyło w tym kraju? Czy tęsknimy za Polską? O życiu w Algarve, kuchni portugalskiej, edukacji.

Jakiś czas temu Polka studiująca w Portugalii zapytała czy mogłabym odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących przeprowadzki do Portugalii i życia w Algarve. A, że jest to temat, o którym mogłabym opowiadać godzinami, nie zastanawiałam się ani chwili.

Postanowiłam udostępnić Wam te pytania i odpowiedzi na blogu. Wpis podzieliłam na dwie części, pierwsza to opowieści o przeprowadzce i życiu w Algarve, druga, to rady, które sama chętnie poznałabym przed przeprowadzką do tego kraju. Zapraszam na pierwszą część.

(więcej…)

Obidos i plaża Salgado. Dzień 2. Podróż kamperem po Portugalii.

Lecimy z dalszą relacją z kamperowej podróży. Fotorelację z pierwszego dnia i namiary na pierwszy fantastyczny nocleg znajdziecie tutaj – Dzień 1. Plaża Mexilhoeira.

Pierwsza noc była ciekawa. Dla niektórych przespana, dla innych bezsenna. Niektórych głośny szum oceanu usypiał, innym nie dawał zasnąć. Tej nocy należałam do tej pierwszej grupy.

Pierwszy poranek w kamperze był fantastyczny. Niesamowicie było obudzić się, odsłonić rolety (w kamperze jest całkowicie ciemno, bo wszystkie okna można zasłonić) i ujrzeć za oknem ocean. A jeszcze lepiej rozłożyć przed „domem”, w piżamie, stolik, krzesła i zjeść z przyjaciółmi niedzielną jajecznicę, jak przystało na Polaków.

Po śniadaniu pozachwycaliśmy się jeszcze raz plażą, przeszliśmy kawałek szlakiem biegnącym po klifach w stronę Santa Cruz i ruszyliśmy w dalszą drogę na północ Portugalii.

(więcej…)

Plaża Mexilhoeira. Dzień 1. Podróż kamperem po Portugalii.

Nie wiem od jak dawna marzyłam o podróży kamperem. Może od czasu, kiedy jako mała dziewczynka pojechałam z tatą w delegację … żukiem. Pamiętacie te samochody? Z wyglądu trochę jak campervany. Wysokie siedzenia, wielkie okno, przez które z zachwytem oglądałam polskie krajobrazy przegryzając kabanosy, nazywane wtedy przeze mnie „kaloryferami”. Miałam kilka lat, a do dziś pamiętam tę podróż.

W pierwszą podróż kamperem planowaliśmy wyruszyć latem 2020 roku do Skandynawii. Jednak po wybuchu pandemii plany nam się „odrobinę” zmieniły. Wyjechaliśmy osobówką w przeciwnym kierunku, do Portugalii (pamiętacie Podróż do Portugalii na pół roku i Samochodem z Polski do Portugalii?). Z półrocznej podróży nie wróciliśmy.

W tym roku postanowiliśmy wykorzystać fakt, że mieszkamy w kraju, który ma rewelacyjnie przygotowaną infrastrukturę do kamperowania. Razem z przyjaciółmi, którzy odwiedzili nas w Portugalii, spełniliśmy marzenie o wakacjach w kamperze. Cztery osoby dorosłe, czwórka dzieci (11 miesięcy, 5, 6 i 9 lat), dwa kampery, 8 dni.

Zapraszam Was na fotorelację z tej przygody. Pokażę Wam naszą podróż dzień po dniu. Będzie dużo zdjęć, ale i sporo informacji praktycznych.

(więcej…)

Lizbona. Weekend w Lizbonie. Namiary na apartament w Alfamie.

Ten wpis czeka na publikację od przeszło tygodnia, ale wciąż brakuje mu wstępu. Chcę do Was wrócić, ale po kilkumiesięcznej nieobecności w sieci nie wiem jak …

Może zacznę od kilku słów wyjaśnienia co było powodem ciszy. Na początku kryzys z tworzeniem, nie podobało mi się to, co robiłam. Byłam zmęczona dążeniem do perfekcji, próbą przeskoczenia poprzeczki, którą sama sobie wysoko postawiłam. Im więcej robiłam zdjęć, tym mniej mi się podobały. Aż odłożyłam aparat w kąt. Potem odwiedziły nas mama i teściowa. 10 dni ich pobytu chciałam maksymalnie wykorzystać i pokazać im jak najwięcej naszej ukochanej Portugalii. Nie było czasu na nic innego. A potem wybuchła wojna w Ukrainie. To nie był czas na pastelowe obrazki. A smutkiem i lękiem nie lubię się dzielić w sieci, bo myślę, że to nikomu dobrze nie służy. Potem dołączyła choroba, która po kolei atakowała każdego z członków rodziny (poza Tomkiem, co przyjęliśmy z ulgą, bo on, jak to mężczyzna, choruje zawsze najbardziej … ;)). A potem przylecieli nasi sąsiedzi z Polski i na 1,5 miesiąca zostali naszymi sąsiadami w Algarve. I wróciła mi chęć tworzenia, na każdym spacerze znowu towarzyszył mi aparat! Wróciła radość z robienia zdjęć i ekscytacja przy oglądaniu efektów. Ale zaczęłam czuć niezrozumiały lęk przed powrotem … Dziś zaczęłam czytać wiadomości na IG, że tęsknicie za pastelowym światem, który Wam pokazuję i że martwicie się czy wszystko u nas w porządku (?❤️). Dlatego, trochę nieśmiało wracam do Was z dobrą energią!

(więcej…)
1 2 3 4