Za oknem w Polsce panują prawdziwe tropiki, dlatego dla „ochłody” napisałam dziś wpis o pięknych plażach w Algarve. Aktualnie marzę o teleportacji i wskoczeniu do zimnego oceanu 😉
Zebrałam dziś dla Was zestawienie pięknych plaż w okolicach Budens i Sagres. Wszystkie plaże znajdują się w odległości 33 km, dlatego jeśli macie ochotę możecie je wszystkie odwiedzić w ciągu jednego dnia. Rejon Algarve ma to do siebie, że przepiękne miejsca są tutaj na każdym kroku. Zapraszam na fotorelację z moich ulubionych plaż w tych okolicach.
Zestawienie moich ulubionych plaż w okolicach Budens i Sagres
1. Praia w Burgau, 2. Praia das Cabanas Velhas, 3. Praia da Boca do Rio, 4. Salema Beach, 5. Praia da Mareta, 6. Praia do Tonel, 7. Praia do Beliche – linki kierują do lokalizacji w Google Maps
1. Burgau Beach
Burgau Beach – to bardzo ładna plaża w malutkim miasteczku Burgau, które kiedyś było wioską rybacką.
Przy plaży znajduje się restauracja Beach Bar Burgau, z której możecie podziwiać przepiękne widoki na klify i ocean. Nie wiem jak jest z jakością jedzenia, ponieważ my wypiliśmy jedynie sok pomarańczowy i piwo. Jest to fajne miejsce dla rodzin z dziećmi, ponieważ tuż obok baru jest plaża, na której dzieci mogą się bawić, a rodzice „w spokoju” posiedzieć 😉 Więcej o tej restauracji możecie poczytać na tej stronie – Beach Bar Burgau.
Więcej zdjęć z Burgau możecie zobaczyć w tym wpisie – fotorelacja z Burgau.
Tak wygląda zejście na plażę w Burgau podczas złotej godziny
Widok na plażę w Burgau i bar Beach Bar Burgau
Praia das Cabanas Velhas
Praia das Cabanas Velhas to jedna z moich ulubionych plaż w Algarve. Jest pięknie położona i nie jest oblegana przez turystów. Byliśmy tam dwa razy, przez większość czasu zupełnie sami. Muszę zaznaczyć, że nie wiem jak jest w sezonie, piszę o okresie kwiecień-maj. Pomiędzy kamieniami na plaży i w wodzie możecie znaleźć tutaj wielkie muszle.
Przy plaży jest bardzo fajny bar Cabanas Beach, niestety za każdym razem trafialiśmy na zamknięty. Więcej o restauracji możecie poczytać na tej stronie – Cabanas Beach Restaurant.
Na plaży das Cabanas Velhas spędziliśmy idealne chwileSzukaliśmy wielkich muszli i kamieni, które obowiązkowo musieliśmy zabrać ze sobą do PolskiPodziwiamy pełnię księżycaSpacerowaliśmy, moczyliśmy nogi w oceanie (w maju woda była jeszcze bardzo zimna)I żałowaliśmy, że bar jest nieczynny 😉To widok z plaży na parasole z baru Cabanas BeachA to widok z plaży na pobliskie miasteczko Salema
Praia da Boca do Rio
Praia da Boca do Rio to moja ulubiona plaża w tej części Algarve. Na plaży byliśmy kilka razy, nigdy nie było tam zbyt wielu ludzi, a zdarzało się, że byliśmy zupełnie sami. Pomiędzy kamieniami na plaży i w wodzie możecie znaleźć tutaj muszle wielkości dłoni. Jedynym minusem jest brak jakiegokolwiek sklepu czy restauracji. Z drugiej strony to właśnie dzięki temu panuje tam cudowny spokój i idealny wakacyjny klimat. Polecam zabrać parasol plażowy, kosz piknikowy i napawać się atmosferą błogiego lenistwa.
Wszystkie odcienie turkusu i dwójka małych, szczęśliwych dzieciW drodze na plażę można było spotkać między innymi krowy. Poza krowami wiele różnego rodzaju ptactwa. Droga w oddali prowadzi do pobliskiej plaży das Cabanas Velhas. | Widok z klifu na plaży Boca do Rio, w oddali miasteczko Salema.
Przy plaży parkowało bardzo dużo kamperówTen model idealnie by do nas pasował | W oddali widać ruiny, które idealnie nadawałyby się na restaurację, jeszcze chwila, a zaczęlibyśmy pisać biznesplan 😉Kocham takie widokiMaki w Algarve rosną już w kwietniuMali ludzie i ocean
Salema Beach
Salema Beach to plaża, która znajduje się w malutkim miasteczku Salema, które było kiedyś wioską rybacką. Plaża jest długa i szeroka. Jeśli lubicie drewniane schody charakterystyczne dla plaż w rejonie Algarve, to tutaj je znajdziecie. Poza schodami na plażę można dostać się również z promenady, co jest plusem dla osób starszych i rodzin z dziećmi.
Przy promenadzie z widokiem na ocean znajduje się świetna restauracja Boia. Zjedliśmy tam raz, a później wracaliśmy już tylko tam. Jest świetna dla rodzin z dziećmi, ponieważ znajduje się przy najlepszym „placu zabaw” – plaży pełnej piasku. W restauracji zamawialiśmy różne dania – śniadania, przystawki, obiady, drinki, desery, wszystko było przepyszne. Jadłam tam najlepsze frytki w swoim życiu. Polecam również ośmiornice, krewetki, crossainty (bardzo przypominały mi te jedzone we Francji, były bardzo maślane), Sangrię z truskawkami (śmiało mogłaby konkurować z Sangrią z Barcelony). Stoliki, szczególnie w weekend, jak i w sezonie, warto zarezerwować, chyba, że Wam się nie spieszy, to można poczekać na plaży.
Widok na Salemę w drodze z parkingu na plażę. Jadąc pierwszy raz do Salemy zaparkowałam na pierwszym wolnym miejscu, ponieważ bałam się wąskich uliczek na dole w miasteczku. Był to pierwszy i ostatni raz. Po pierwsze na dole jest sporo miejsc parkingowych i nie trzeba krążyć po wąskich uliczkach, po drugie droga z góry na dół jest bardzo ciekawa jak idzie się w dół. Jak wraca się z torbą, plecakiem i dzieckiem na rękach przestaje być fajnie 😉 Ale dzięki tej przygodzie mam to zdjęcie, można powiedzieć, że było warto 😉Zawsze twierdziłam, że mniejsza ilość zabawek, wyzwala w dzieciach kreatywność. Na zdjęciu jeden z przykładów. Zabawki leżą w bagażniku w samochodzie (to był ten jeden raz, kiedy zaparkowałam na górze miasteczka i powrót po zabawki nie wchodził w grę 😉 ), a dziewczyny bawią się w jazdę na koniu 😉Najlepsza truskawkowa Sangria, najlepsze frytki i przepyszny sok ze świeżych pomarańczy w ulubionym barze BoiaA tak bar Boia wygląda wewnątrz, widok najlepszy z możliwychNa plaży w Salemie w maju można było wypożyczyć leżaki (w kwietniu ta plaża była jeszcze pusta)Z jednej strony plaży były charakterystyczne dla Algarve drewniane schody. Od strony centrum miasteczka (widocznej w oddali na zdjęciu) było wejście na plażę z promenady.Klimat jak przystało na dawną wioskę rybackąZachód słońca na plaży w Salemie w kwietniu można było podziwiać samemu
Praia da Mareta
Praia da Mareta to plaża w miasteczku Sagres. Podobno w sezonie mocno zatłoczona, w kwietniu i w maju ludzi było mało.
Przy plaży jest restauracja Rapso, w której możecie spokojnie posiedzieć, a dzieci mogą się bawić na piasku. W restauracji polecam zamówić jedynie coś do picia, jedzenie było słabe. Jedliśmy przystawki, obiad i deser i niestety nic z tych dań nie zasługuje na polecenie. Jedynie sok ze świeżo wyciśniętych pomarańczy i piwo były naprawdę dobre 😉 Na tej plaży w wietrzny dzień można spotkać wielu surferów.
Widok na plażę da Mareta z góry z jednej …
… i z drugiej strony.Plaża w różnych dniach miała różne wielkości. Tutaj w bardzo wietrzny dzień nawet nie schodziliśmy na dół, ponieważ większość plaży zniknęła pod wodą, zostały miejsca jedynie na kamieniach. Tego dnia można było z góry podziwiać bardzo dużą ilość surferów.Restauracja Rapso, w której panował prawdziwie wakacyjny, luźny klimat. I dzieci bawiły się spokojnie na plaży, bardzo dobrze wspominam ten czas.
Praia do Tonel
Praia do Tonel to plaża po drugiej stronie Sagres (z drugiej strony niż plaża da Mareta). Tę plażę widzieliśmy jedynie z góry i z daleka. Z daleka wyglądała pięknie. Było tam bardzo dużo surferów.
Widok na plażę do Tonel ze ścieżki spacerowej w twierdzy w SagresPlaża do Tonel z góry, kolor wody był tu niesamowity
Praia do Beliche
Praia do Beliche to plaża pomiędzy miasteczkiem Sagres, a punktem widokowym Cabo de Sao Vincente, wysuniętym najdalej na południowy zachód Europy. Wiatr na Cabo de Sao Vincente był tak silny (podobno jest to tam normą), że po 10 minutach wracaliśmy do samochodu (mimo wszystko wrażenie było fajne, dlatego polecam taką wycieczkę, szczególnie jeśli macie niedaleko). W drodze powrotnej zajechaliśmy na plażę do Beliche. Zrobiliśmy tam piknik, zjedliśmy kolację przy zachodzie słońca i podziwialiśmy surferów. Klimat tej plaży bardzo przypadł mi do gustu. Na parkingu na górze było bardzo dużo kamperów, a plaża była pełna surferów. Na plażę prowadziły dość wysokie murowane schody. Była mocno wietrzna. Przy plaży znajduje się fajny bar, niestety poza sezonem (w kwietniu) był zamknięty.
Widok na surferów z parkinguBar przy plaży do Beliche | Bardzo podoba mi się to przesłanie z kampera – „Home is where you park it”. To jedno z moich marzeń na przyszłość. Może kiedyś w tym miejscu zaparkuję swój kamper 😉Ten widok kojarzy mi się z wolnością …… i ten również.Jest ocean, jest surfer, jest kamper. Właśnie z takim widokiem kojarzy mi się rejon Algarve.
Więcej o plażach w Algarve możecie poczytać w tym wpisie:
Więcej o Algarve możecie poczytać w tych wpisach:
Ach marzy mi się podróż, dobrze, że chociaż polskie morze mam pod ręką 😉
Polskie morze jest cudowne! Jak dla mnie polskie plaże są najpiękniejsze w Europie, przynajmniej z tych, które do tej pory widziałam 🙂