Inspiracje #6 – koniec lata

Koniec lata to u nas czas małych remontów i przygotowań mieszkania do długich jesienno-zimowych wieczorów. Często właśnie we wrześniu mam ochotę na wprowadzenie małych zmian w otoczeniu, żeby było przytulnie w momencie, kiedy zaczniemy spędzać większość czasu pomieszczeniach, a nie na zewnątrz. To czas, kiedy mam większą chęć na przygotowanie jedzenia w domu, siedzenie pod kocem na kanapie z widokiem na wrzosy posadzone na balkonie, z dobrą książką i kubkiem gorącej herbaty. To również idealny czas na planowanie jesiennych i zimowych podróży w cieplejsze zakątki, żeby dalej móc cieszyć się promieniami słońca i ciepłem.

W dzisiejszym zestawieniu znajdziecie piękne, bardzo wygodne i świetnej jakości ubrania, idealne na chłodne dni, pomysł na jesienną podróż, do miejsca, w którym jeszcze panuje lato. Fajną książkę na coraz dłuższe wieczory, naturalne kosmetyki, dzięki którym możecie pomóc pszczołom, przepis na krewetki piri piri, które jedliśmy na okrągło w Hiszpanii i Portugalii. Oraz inspiracje do małych zmian w mieszkaniu i na balkonie.

Moda

  • FemiStories – przepiękna, nowa jesienno-zimowa kolekcja, jedna z najpiękniejszych. Śledzę rozwój tej marki od 7 lat. Z poznaniem tej marki wiąże się całkiem zabawna historia. 7 lat temu byłam w ciąży z Tosią. Przez drugą połowę ciąży nosiłam tylko i wyłącznie dresy. Pewnego dnia wysłałam Tomka do H&M po spodnie dresowe. Chciałam, żeby kupił takie, które już miałam, ale w większym rozmiarze. Zadzwonił do mnie ze sklepu i powiedział: „na pewno chcesz te spodnie? Nie mogłem ich znaleźć, zapytałem sprzedawcę i wysłał mnie do działu z bielizną. To nie dres, to piżama” 😉 Już nie czułam się w nim tak dobrze 😉 Pewnego dnia zobaczyłam dziewczynę w dużej, pięknej bluzie z wielkim sercem. Przeszukałam potem cały internet i tak znalazłam Femi Stories. Raz na zawsze zrezygnowałam z noszenia spodni od piżamy poza domem.
  • Kolorowe skarpety Many Mornings – bardzo lubię kolorowe skarpety. U Many Mornings znajdziecie bardzo dużo świetnych wzorów. Fajne jest to, że każda skarpetka jest inna, ale można też kupić dwie pary i mieć dwa różne komplety. Znajdziecie tam również skarpetki dla dzieci.

Dom

  • Pokrycie na kanapę Vallentuna jasnoniebieskie Hillared – jedna z naszych pierwszych zmian w mieszkaniu, czyli nowe pokrycie na kanapę. Ikea nieświadomie spełniła moje marzenie i wprowadziła nowe, niebieskie pokrycie na sofę Vallentuna. O sofie możecie poczytać we wpisie z zeszłego roku – pastelowy salon – aranżacja salonu krok po kroku. Dostałam wiele pytań na Instagramie o ten konkretny model sofy, dlatego rozwinęłam recenzję i zaktualizowałam ten wpis.
  • Wrzosy – róż i fiolet wrzosów to kolory jesieni, które przemawiają do mnie bardziej niż żółte, brązowe i pomarańczowe kolory liści. Dlatego w tym roku kupiłam kilkanaście sztuk i posadziłam je w donicach, które powiesiłam na barierkach na tarasie i za oknami. Deszczowe dni nie są już takie szare.

Podróż

  • Malta – koniec lata to idealny czas na planowanie jesiennych i zimowych podróży. W tym roku ze względu na szkołę Tosi musieliśmy zmienić nieco plany podróżnicze. Nie jedziemy tak jak w poprzednich latach na miesięczną wyprawę jesienią, przełożyliśmy ją na zimę. Jesienią natomiast wracam z siostrą na Maltę. Tym razem prawie na dwa tygodnie (to będzie moja pierwsza tak długa podróż bez dzieci). Malta to świetny kierunek na jesień, ponieważ w listopadzie tam dalej panuje lato (przynajmniej mam taką nadzieję). Odwiedziłyśmy Maltę po raz pierwszy w styczniu tego roku i mamy ogromny niedosyt. W tych wpisach możecie poczytać więcej o naszej ostatniej podróży:

Jedzenie

  • Kubek wielorazowy Stojo – staramy się żyć coraz bardziej ekologicznie. Myślę, żeby napisać o tym osobny wpis. O zmianach jakie wprowadziliśmy w życiu, bo jest ich naprawdę sporo. Dziś pokażę Wam świetny kubek, który niedawno podesłała mi dziewczyna na Instagramie. Świetny na co dzień i w podróży, ponieważ nie zajmuje wiele miejsca. Można do niego nalać kawę w domu i zabrać ze sobą, ale również poprosić o nalanie kawy do własnego kubka w kawiarniach czy na stacji benzynowej.
  • Piri-piri portugalski sos pikantny Classico – sos, który odkryliśmy podczas pobytu w Portugalii. Był dostępny w mieszkaniu, które wynajmowaliśmy i z ciekawości zaczęliśmy dodawać do różnych dań. Szybko stał się niezastąpiony i dodawaliśmy go do wszystkiego jako przyprawa, do owoców morza, do zup, do warzyw … Jest bardzo ostry (piri piri to jedna z ostrzejszych papryczek), dlatego używamy jej w bardzo małej ilości. Przyprawiamy dopiero po odłożeniu osobnej części dla dzieci. Nadaje rewelacyjny posmak. Mamy klasyczną wersję tego sosu, ale kuszą mnie jeszcze wersje piri-piri z cytryną i piri-piri z pomarańczą.

Przepis na krewetki piri-piri

Krewetki piri-piri jedliśmy przez miesiąc w Hiszpanii, praktycznie co drugi dzień i wydaliśmy na to danie majątek 😉 Jak się okazało sekretnym składnikiem był sos piri-piri. Tomkowi udało się odtworzyć ten smak. Poprosiłam go o przepis dla Was (w naszym domu Tomek gotuje, a ja od piekę 😉 ). Tomek gotuje „na oko”, ale udało mu się go spisać, choć wiele składników musicie dać „według uznania”. Mam nadzieję, że będzie Wam smakowało tak samo jak nam.

Składniki

  • obrane krewetki (300-400g) – najlepiej kupować w pancerzu i samemu obierać, oczywiście surowe (np. Vannamei),
  • czosnek – 2-3 ząbki, wedle upodobań,
  • sos piri-piri – wedle uznania, od kilku do kilkudziesięciu kropli,
  • dodatkowo papryczka chilli – jak ktoś lubi,
  • kolendra, garść,
  • sok z połowy limonki,
  • sól do smaku,
  • oliwa i masło do smażenia,
Przygotowanie
  • Krewetki obrać, usunąć jelito, delikatnie przepłukać, osuszyć,
  • Czosnek posiekać, albo przecisnąć przez praskę,
  • Papryczki posiekać,
  • Kolendrę posiekać (ja lubię grubo, ale jak kto woli),
  • Na dużej patelni (tak, żeby krewetki się swobodnie zmieściły, żeby nie leżały jedna na drugiej – to ważne, jak będą za ciasno to się ugotują zamiast usmażyć) rozgrzać mocno oliwę i masło (tak żeby patelnia nie była sucha, ale też, żeby nie było to smażenie na głębokim tłuszczu),
  • Wrzucić krewetki,
  • Po mniej więcej minucie przełożyć krewetki na drugą stronę,
  • Dodać czosnek, papryczki (jeśli ktoś chce), skropić sosem piri-piri, skropić sokiem z limonki,
  • Smażyć minutę-dwie (można szybko posmakować czy krewetki są już dobre), zamieszać ze dwa razy,
  • Można dosolić do smaku,
  • Na koniec posypać kolendrą i zajadać 🙂

Rozrywka

  • „Skandynawski raj. O ludziach prawie idealnych” Michael Booth – po powrocie ze Szwecji mam ochotę dowiedzieć się o tym kraju jeszcze więcej. Po tę książkę sięgnęłam po poleceniu przez znajomych. Dopiero zaczęłam ją czytać, jest świetnie napisana i od pierwszych stron bardzo wciąga. Znajdziecie w niej masę ciekawostek, opisanych z lekką brytyjską ironią. Autor opowiada o codziennym życiu w Danii, Norwegii, Finlandii, Szwecji oraz Islandii. Opisuje zarówno dobre jak i złe strony życia na Północy, która nam wydaje się rajem na ziemi.

Uroda

  • Seria „Kwiat lipy – wspieramy pszczoły” Yope #beeyope – seria naturalnych kosmetyków (98% składników jest pochodzenia naturalnego) Yope jest jedną z moich ulubionych. Kosmetyki, tak jak wszystkie produkty Yope, są bardzo dobre, przepięknie pachną, mają piękne opakowania. Seria Kwiat Lipy ma dodatkowo świetny przekaz, wspiera pszczoły, których niestety z roku na rok jest coraz mniej. Część dochodu ze sprzedaży tych kosmetyków trafia do Fundacji Łąka. Yope wraz z fundacją zasiało w polskich miastach tysiące metrów kwadratowych łąk, które są domem dla milionów cennych owadów, a jednocześnie naturalnym filtrem na zanieczyszczone miejskie powietrze. Do kosmetyków z serii Kwiat Lipy dodawana jest saszetka z nasionkami, które możecie zasiać choćby w doniczce na swoim balkonie. W serii Kwiat Lipy znajdziecie krem do rąk, mydło do rąk, balsam do rąk i ciała, żel pod prysznic i masło do ciała.

Więcej postów z serii #inspiracje znajdziecie tutaj – #inspiracje.

4 komentarze

  • Ewa
    19/09/2019 at 12:49

    Malta kusi mnie od kilku lat, ale jakoś tak wychodzi, że cały czas pada na inny kierunek. I tak samo mam ze Skandynawią, nie mogę tam trafić 🙂 Przyjemna lektura a z ciekawości dopytam w jakim programie robisz tak ładne kolaże zdjęć? Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • czarnaewcia
      Ewa
      20/09/2019 at 09:10

      Dziękuję 🙂 Kolaże robię w Canva 🙂 W takim razie trzymam kciuki, żeby udało się trafić i na Maltę i do Skandynawii 😉

  • Gabi
    06/10/2019 at 08:56

    Cześć! Szukam ekologicznego wielorazowego kubka od jakiegoś czasu i zaświeciły mi się oczy jak zobaczyłam Stojo! Powiedz proszę czy nie przecieka? To ważne, a wiele ekologicznych kubków ma tę wadę, że przeciekają…

    • czarnaewcia
      Ewa
      09/10/2019 at 10:26

      Hej, ja niestety jeszcze go nie zamówiłam, poleciła mi koleżanka, która z niego od dawna korzysta i jest z niego bardzo zadowolona. Bardzo mi się spodobał, że go tutaj pokazałam 🙂 Planuję go zamówić dopiero przed podróżą w listopadzie, bo będąc na miejscu używam takiego dużego, który niestety też przecieka 🙁 Więc niestety nie pomogę 🙁

Skomentuj Gabi Anuluj pisanie odpowiedzi