Ostatni wpis z serii inspiracje (wiosenne inspiracje #1) bardzo Wam się spodobał, mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Dziś w klimacie wakacyjnym. Wszystko, co tutaj polecam towarzyszy mi w podróży po Portugalii. Znajdziecie tu świetne, naturalne, miniaturowe kosmetyki, ubrania z wysokiej jakości bawełny ekologicznej, najwygodniejsze buty na wakacje i wciągające książki, które czyta się jednym tchem.
Uroda
- Zestawy podróżne D’Alchemy – kosmetyki D’Alchemy stosuję od przeszło miesiąca. I muszę przyznać, że już uzależniłam się od ich zapachu. Uwielbiam naturalne kosmetyki, tym bardzie takie, które pięknie pachną i są skuteczne. Do Portugalii zabrałam podróżny zestaw do cery tłustej i mieszanej, który składa się z lotionu, olejku i płynu do demakijażu. Lotionu używam na dzień pod makijaż, fajnie matuje skórę i dodatkowo ją nawilża. Olejek stosuję na noc, świetnie wygładza i bardzo mocno nawilża. Płyn do demakijażu natomiast delikatnie oczyszcza (przy moim bardzo delikatnym makijażu daje radę, ale do mocnego może być za słaby). Ja stosuję go jako pierwszy etap oczyszczania, zaraz po nim myję twarz oczyszczającym żelem do mycia twarzy. Do Portugalii zabrałam jeszcze jeden produkt tej firmy miniaturowy esencjonalny balsam do ciała, który rewelacyjnie radzi sobie z moją przesuszoną od słońca skórą. Stosuję go na najbardzej wysuszone miejsca – kolana, ręce. Działa rewelacyjnie. Ta marka pozostanie ze mną na pewno na dłużej.
- Olejek z drobinkami złota Hagi – ten olejek to mój hit od zeszłej wiosny. Towarzyszył mi w sycylijskiej podróży i jego zapach już zawsze będzie mi się kojarzył z tą cudowną wyspą. Jego zapach jest obłędny. Skóra po olejku jest rozświetlona, nawilżona, pięknie, delikatnie się mieni i pachnie, cudownie pachnie!
Moda
Wszystkie ubrania, które Wam dziś przedstawię, to ubrania polskich marek, dla których ważne są nie tylko świetne kroje, ale i wysoka jakość materiałów.
- Piżamka z bawełny organicznej Hello Morning – piżamki z niesamowicie miękkiej bawełny organicznej. Spodnie i bluza, które podlinkowałam Wam poniżej to mój ulubiony zestaw. Bluzę noszę nie tylko do spania. O tych spodniach marzę jeszcze w kolorze szarym, ponieważ chciałabym je nosić nie tylko po domu 😉 Są niesamowicie wygodne, miękkie, mają super luźny krój.
- T-shirt Polly Dolce far niente – mój ulubiony t-shirt tej wiosny. Wykonany z bardzo miękkiej bawełny. Bawełna jest trochę grubsza, nie prześwituje. Napis „Dolce far niente” jest idealny na wakacje. Do 30.04 z hasłem „CZARNAEWCIA” dostaniecie 10% zniżki na całą kolekcję Polly. Nowa kolekcja jest przepiękna, wszystko możecie obejrzeć tutaj – letnia kolekcja Polly.
- Kolekcja z bawełny organicznej Natula – w sklepie Natula od niedawna znajdziecie nie tylko lniane ubrania, ale również projekty z bardzo dobrej jakości bawełny organicznej. Mój hit to krótka bluza Good vibes, z którą w Portugalii się nie rozstaję.
- Kostium kąpielowy Muuv – jedyna rzecz z zestawienia, której nie mam, dlatego nie mogę powiedzieć nic więcej, poza tym, że kostium jest przepiękny.
- Birkenstock Boho flowers – klapkom tej marki jestem wierna od wielu lat. Nie dość, że są niezniszczalne, to są to najwygodniejsze buty na lato. Zabieram ze sobą w każdą podróż. W tym roku postawiłam na wersję białą, ale bardzo kusi mnie jeszcze ten kwiecisty model, który w jakiś sposób kojarzy mi się z Portugalią.
Rozrywka
Książki
W podróży zazwyczaj sięgam po kryminały. Lubię w tym czasie czytać lekkie książki, które wciągają, do których nie potrzebuję wielkiego skupienia i mogę je czytać przy bawiących się obok dzieciach. Oto pozycje, które przeczytałam do tej pory w Portugalii:
- Camilla Lackberg „Złota klatka” – najnowszy thriller psychologiczny jednej z moich ulubionych autorek kryminałów Camilli Lackberg. Jeśli nie znacie serii z pisarką Eriką Falk i jej mężem policjantem Patrikiem Hedströmem, to bardzo Wam polecam (koniecznie czytajcie po kolei). Odnośnie „Złotej klatki” mam mieszane uczucia. Książka odrobinę mnie zawiodła, może dlatego, że miałam co do niej bardzo wysokie oczekiwania. Nie twierdzę, że nie warto jej przeczytać. Myślę, że warto, szczególnie, jeśli lubicie tę pisarkę. Ta pozycja po prostu nie wpisała się na listę moich ulubionych.
- Yrsa Sigurdardotitr „Odziedziczone zło” – kolejna ulubiona pisarka, której premiery nowych książek jakimś cudem przegapiłam. Jeśli nie znacie serii z Thorą, to bardzo polecam (koniecznie czytajcie po kolei). Najnowszą serię z Freyą i Huldurem czytam w tej chwili, dlatego nie wiem jak się zakończy, ale wciąga tak samo mocno jak jej wcześniejsze książki.
- Kathryn Croft – autorkę poznałam niedawno, kupiłam jej ebooka „Nie pozwól mu odejść” w podróż do Portugalii. Bardzo mi się podobała i od razu sięgnęłam po kolejne pozycje. „Córeczka” i „Nie ufaj nikomu” nie zrobiły na mnie aż tak dużego wrażenia, ale mimo wszystko bardzo dobrze się je czytało i trzymały w napięciu.
Ja z tych wszystkich rzeczy oczywiście najchętniej bym sięgnęła po książki 🙂
Ciekawe propozycje książek, na pewno po którąś sięgnę w najbliższym czasie. Intryguje mnie jeszcze ten olejek do skóry. Czy są gdzieś zdjęcia jak wygląda bezpośrednio na skórze?
Olejek na skórze nie ma jakiegoś spektakularnego efektu, jest bardzo delikatny. Ja go kocham głównie za zapach. Długo się utrzymuje na skórze 🙂