Podróże

Portugalskie marki. Najpiękniejsze pamiątki i prezenty z Portugalii. Made in Portugal.

Jeśli znacie tego bloga nie od dziś, to z pewnością wiecie jak lubię wyszukiwać lokalne marki, które tworzą fantastyczne, unikalne produkty i dzielić się z Wami efektami tych poszukiwań. Do tej pory interesowali mnie głównie polscy producenci. Odkąd mieszkam w Portugalii rozszerzyłam swoje poszukiwania na rynek portugalski. Znalazłam tu wiele wspaniałych marek. Niektóre z długą tradycją, nawet stuletnią, niektóre nowe i jeszcze niewielkie. Łączy je ze sobą fantastyczny design, wzornictwo i poza małymi wyjątkami, fakt, że wyroby produkowane są w Portugalii.

Znajdziecie tu 20 portugalskich marek. Marki odzieżowe, obuwnicze, kosmetyczne, artystów tworzących plakaty, ceramikę, koce i inne … Zapraszam.

(więcej…)

Pogoda w Portugalii. Jaka jest pogoda w Algarve w zależności od miesiąca i pory roku?

Jaka jest pogoda w Portugalii? Czy poza sezonem często pada deszcz? Czy zimą można liczyć na słońce i opalanie nad oceanem? Czy naprawdę wiosną można w Portugalii zmarznąć? Czy latem w Algarve panują upały nie do wytrzymania? …

Nie zliczę ile razy odpowiadałam na te i inne pytania dotyczące pogody w Portugalii.

Rodzinie robiłam nawet dokładne listy rzeczy, które mają spakować przylatując do nas z wizytą. Dla Was też taką przygotuję 🙂

A dziś opowiem trochę o specyficznym klimacie w kraju leżącym nad oceanem. O pogodzie, jaka panuje w Algarve w zależności od pory roku.

Mam nadzieję, że ten wpis rozwieje wiele wątpliwości i pomoże Wam się lepiej spakować wyjeżdżając do Portugalii.

(więcej…)

Nazare i plaża Costa de Lavos. Dzień 3. Podróż kamperem po Portugalii.

Trzeciego dnia podróży kamperem wyruszyliśmy w stronę Nazare. Miasteczka znanego przede wszystkim z wielkich, nawet 30 metrowych, fal. Nie było nam dane ich podziwiać. W bezwietrzny dzień maju ocean był gładki jak lustro.

Uwielbiamy Nazare, mamy do tego miasta duży sentyment. Podczas pierwszej podróży do Portugalii, wiosną 2019 roku mieszkaliśmy w nim przez miesiąc. Jest tu piękna, ogromna plaża miejska. Jest kilka wspaniałych punktów widokowych na ocean i czerwone dachy miasta. Jest typowa dla Portugalii minimalistyczna zabudowa i wąskie uliczki z widokiem na ocean. Można tu spotkać starsze panie w tradycyjnych strojach. Przy plaży są stoiska, gdzie suszy się słynny w Portugalii dorsz …

Ale, co ja Wam będę opowiadać, chodźcie na fotospacer po Nazare.

(więcej…)

Wakacje emigrantów. Fotorelacja z miesięcznej podróży do Polski. Namiary na ulubione miejsca nad polskim morzem.

O tym co robiliśmy, kiedy nie było nas w social mediach 😉 Zapraszam na fotorelację z pięciotygodniowej podróży po Polsce. Trochę opowieści, wspomnień, prywatnych historii, dużo zdjęć i poleceń ulubionych miejsc nad Bałtykiem.

(więcej…)

Dlaczego przeprowadziliśmy się do Portugalii? Co nas zaskoczyło w tym kraju? Czy tęsknimy za Polską? O życiu w Algarve, kuchni portugalskiej, edukacji.

Jakiś czas temu Polka studiująca w Portugalii zapytała czy mogłabym odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących przeprowadzki do Portugalii i życia w Algarve. A, że jest to temat, o którym mogłabym opowiadać godzinami, nie zastanawiałam się ani chwili.

Postanowiłam udostępnić Wam te pytania i odpowiedzi na blogu. Wpis podzieliłam na dwie części, pierwsza to opowieści o przeprowadzce i życiu w Algarve, druga, to rady, które sama chętnie poznałabym przed przeprowadzką do tego kraju. Zapraszam na pierwszą część.

(więcej…)

Obidos i plaża Salgado. Dzień 2. Podróż kamperem po Portugalii.

Lecimy z dalszą relacją z kamperowej podróży. Fotorelację z pierwszego dnia i namiary na pierwszy fantastyczny nocleg znajdziecie tutaj – Dzień 1. Plaża Mexilhoeira.

Pierwsza noc była ciekawa. Dla niektórych przespana, dla innych bezsenna. Niektórych głośny szum oceanu usypiał, innym nie dawał zasnąć. Tej nocy należałam do tej pierwszej grupy.

Pierwszy poranek w kamperze był fantastyczny. Niesamowicie było obudzić się, odsłonić rolety (w kamperze jest całkowicie ciemno, bo wszystkie okna można zasłonić) i ujrzeć za oknem ocean. A jeszcze lepiej rozłożyć przed „domem”, w piżamie, stolik, krzesła i zjeść z przyjaciółmi niedzielną jajecznicę, jak przystało na Polaków.

Po śniadaniu pozachwycaliśmy się jeszcze raz plażą, przeszliśmy kawałek szlakiem biegnącym po klifach w stronę Santa Cruz i ruszyliśmy w dalszą drogę na północ Portugalii.

(więcej…)

Plaża Mexilhoeira. Dzień 1. Podróż kamperem po Portugalii.

Nie wiem od jak dawna marzyłam o podróży kamperem. Może od czasu, kiedy jako mała dziewczynka pojechałam z tatą w delegację … żukiem. Pamiętacie te samochody? Z wyglądu trochę jak campervany. Wysokie siedzenia, wielkie okno, przez które z zachwytem oglądałam polskie krajobrazy przegryzając kabanosy, nazywane wtedy przeze mnie „kaloryferami”. Miałam kilka lat, a do dziś pamiętam tę podróż.

W pierwszą podróż kamperem planowaliśmy wyruszyć latem 2020 roku do Skandynawii. Jednak po wybuchu pandemii plany nam się „odrobinę” zmieniły. Wyjechaliśmy osobówką w przeciwnym kierunku, do Portugalii (pamiętacie Podróż do Portugalii na pół roku i Samochodem z Polski do Portugalii?). Z półrocznej podróży nie wróciliśmy.

W tym roku postanowiliśmy wykorzystać fakt, że mieszkamy w kraju, który ma rewelacyjnie przygotowaną infrastrukturę do kamperowania. Razem z przyjaciółmi, którzy odwiedzili nas w Portugalii, spełniliśmy marzenie o wakacjach w kamperze. Cztery osoby dorosłe, czwórka dzieci (11 miesięcy, 5, 6 i 9 lat), dwa kampery, 8 dni.

Zapraszam Was na fotorelację z tej przygody. Pokażę Wam naszą podróż dzień po dniu. Będzie dużo zdjęć, ale i sporo informacji praktycznych.

(więcej…)

Lizbona. Weekend w Lizbonie. Namiary na apartament w Alfamie.

Ten wpis czeka na publikację od przeszło tygodnia, ale wciąż brakuje mu wstępu. Chcę do Was wrócić, ale po kilkumiesięcznej nieobecności w sieci nie wiem jak …

Może zacznę od kilku słów wyjaśnienia co było powodem ciszy. Na początku kryzys z tworzeniem, nie podobało mi się to, co robiłam. Byłam zmęczona dążeniem do perfekcji, próbą przeskoczenia poprzeczki, którą sama sobie wysoko postawiłam. Im więcej robiłam zdjęć, tym mniej mi się podobały. Aż odłożyłam aparat w kąt. Potem odwiedziły nas mama i teściowa. 10 dni ich pobytu chciałam maksymalnie wykorzystać i pokazać im jak najwięcej naszej ukochanej Portugalii. Nie było czasu na nic innego. A potem wybuchła wojna w Ukrainie. To nie był czas na pastelowe obrazki. A smutkiem i lękiem nie lubię się dzielić w sieci, bo myślę, że to nikomu dobrze nie służy. Potem dołączyła choroba, która po kolei atakowała każdego z członków rodziny (poza Tomkiem, co przyjęliśmy z ulgą, bo on, jak to mężczyzna, choruje zawsze najbardziej … ;)). A potem przylecieli nasi sąsiedzi z Polski i na 1,5 miesiąca zostali naszymi sąsiadami w Algarve. I wróciła mi chęć tworzenia, na każdym spacerze znowu towarzyszył mi aparat! Wróciła radość z robienia zdjęć i ekscytacja przy oglądaniu efektów. Ale zaczęłam czuć niezrozumiały lęk przed powrotem … Dziś zaczęłam czytać wiadomości na IG, że tęsknicie za pastelowym światem, który Wam pokazuję i że martwicie się czy wszystko u nas w porządku (😭❤️). Dlatego, trochę nieśmiało wracam do Was z dobrą energią!

(więcej…)

Praia do Castelejo i praia da Cordoama. Piękne, długie, dzikie plaże w Algarve otoczone czarnymi klifami.

Zgrałam niedawno na laptopa wszystkie zdjęcia, które zrobiłam do tej pory w Portugalii, w ciągu ostatnich dokładnie 515 dni 😉 Mam tych zdjęć prawie … 25 tysięcy! Żałuję, że tak bardzo jak kocham robić zdjęcia, nie lubię ich przeglądać, porządkować, wybierać i obrabiać … Myślałam, że zacznę to robić po powrocie do Polski, ale na powrót się nie zapowiada 🙂

Postanowiłam zacząć dzielić się z Wami zdjęciami i opowieściami o naszych ulubionych miejscach w Portugalii. Na start zapraszam Was na przepiękne plaże otoczone ciemnymi, prawie czarnymi klifami plaże Castelejo i Cordoama. O tych miejscach raczej nie przeczytacie w przewodnikach. Ale jeśli kochacie dziką naturę i duże, puste przestrzenie, są to miejsca warte Waszej uwagi.

(więcej…)

Przepis na ciasto pomarańczowe z migdałami w stylu portugalskim.

Gdybym miała określić z jakimi składnikami kojarzą mi się portugalskie słodkości, to byłyby to jajka, migdały i pomarańcze. Dlatego postanowiłam połączyć te składniki i podzielić się z Wami przepisem na ciasto, do którego zainspirowały mnie portugalskie desery.

To migdałowo pomarańczowe ciasto od dwóch miesięcy regularnie pojawia się na naszym stole, bo chciałam ten przepis doprowadzić do perfekcji. Jestem mocno krytyczna, dalej chętnie bym nad nim pracowała, ale Tomek stwierdził, że już dość. Że po pierwsze każde kolejne ciasto jest pyszne, a po drugie że może byśmy dla odmiany zaczęli jeść coś innego 😉

Dlatego kończę z dalszym dopracowywaniem i przedstawiam Wam przepis na ciasto zainspirowane smakami Algarve. Jest lekko wilgotne (kocham ciasta, ale suchego nie zjem), lekko chrupiące dzięki płatkom migdałów i dużym kawałkom skórki pomarańczowej, a pachnie jak południe Europy (albo w moim przypadku jak Święta) dzięki pomarańczom.

Jeśli pomarańcze kojarzą Wam się ze Świętami, to polecam piec to ciasto między innymi w grudniu, bo podczas przygotowania cały dom wypełnia się ich zapachem.

(więcej…)
1 2 3 4 9