Edukacja domowa. Zaczynamy przygodę z ED w Portugalii. Powody naszej decyzji, kwestie organizacyjne oraz pomocne materiały.

Najczęstsze pytanie jakie dostajemy w związku z przeprowadzką do Portugalii, to pytanie o edukację. Mamy dwójkę dzieci, które w 2021 roku skończą 6 i 9 lat (zerówka i trzecia klasa szkoły podstawowej). Długo zastanawialiśmy jak rozwiązać kwestię ich edukacji po przeprowadzce do Portugalii. Rozważaliśmy trzy opcje edukację zdalną, którą testowaliśmy w zeszłym roku, edukację domową oraz szkołę w Portugalii.

Ostatecznie zdecydowaliśmy się, aby w roku szkolnym 2021/2022 rozpocząć edukację domową. O powodach podjęcia tej decyzji opowiem w dzisiejszym wpisie. Poza tym wyjaśnię czym różni się edukacja domowa od edukacji zdalnej, opowiem co trzeba zrobić, aby móc rozpocząć edukację domową oraz podzielę się materiałami, które pomogły nam w podjęciu tej decyzji.

Edukacja zdalna

Zanim przejdę do opowiadania o edukacji domowej, muszę zacząć od początku. Czyli od edukacji zdalnej, która została wprowadzona do szkół jak jeszcze mieszkaliśmy w Polsce. Jeśli macie dzieci w wieku szkolnym, to pewnie mieliście przygodę z edukację zdalną wprowadzoną w czasie pandemii.

Edukacja zdalna i jej zaleta

Wprowadzenie edukacji zdalnej nas nie cieszyło, jak pewnie nikogo … Ale jednocześnie dało możliwość wyjazdu. Nie musieliśmy się martwić, że Tosia opuszcza szkołę (Mela w 2020 roku nie miała jeszcze obowiązku szkolnego), ani nadrabiać zaległości po powrocie z podróży. Mogliśmy kontynuować naukę zdalną niezależnie od miejsca, w którym jesteśmy. I postanowiliśmy ten jeden plus edukacji zdalnej wykorzystać.

Jak wyglądała edukacja zdalna w Portugalii?

Pod koniec sierpnia 2020 wyjechaliśmy do Portugalii. Wstępnie na jeden szkolny semestr.

Na początku roku szkolnego, kiedy dzieci w Polsce jeszcze chodziły do placówki, dostawaliśmy od Pani nauczycielki raz w tygodniu spis zadań do wykonania w Portugalii. Dokładnie takich, jakie dzieci robiły w szkole. Jesienią w trakcie kolejnej fali epidemii Tosia przeszła, tak jak i reszta klasy, na naukę przez internet. I z małymi przerwami kontynuowała ją do końca roku szkolnego.

Nie wróciliśmy do Polski po zakończeniu pierwszego semestru. Nie wróciliśmy po zakończeniu drugiego. Zdecydowaliśmy sie na przeprowadzkę do Portugalii. Ale nie kontynuujemy już nauki zdalnej.

Czego nauczyła nas edukacja zdalna?

W Portugalii odkryliśmy kolejną zaletę edukacji zdalnej. Mianowicie oswoiła nas ona z łączeniem pracy zdalnej i edukacji poza placówką. Udało nam się te kwestie pogodzić. Edukacja zdalna przygotowała nas do edukacji domowej, na którą zdecydowaliśmy się w bieżącym roku szkolnym.

Edukacja zdalna, a edukacja domowa. Cechy wspólne i różnice.

Cechy wspólne edukacji zdalnej i edukacji domowej

  • dzieci uczą się w obydwu przypadkach poza placówką szkolną,
  • obowiązuje jedna, ta sama, podstawa programowa, którą dziecko musi opanować.

Podstawowe różnice pomiędzy edukacją zdalną, a edukacją domową

Egzaminy

  • w edukacji zdalnej były sprawdziany, które odbywały się online. W edukacji domowej są egzaminy. Terminy i forma egzaminów to kwestia indywidualna, ustalana z dyrekcją szkoły, do której zapisane jest dziecko. Egzaminy w trzeciej klasie dotyczą języka polskiego, matematyki oraz przyrody. W zerówce nie ma egzaminów.
  • w edukacji zdalnej rok szkolny trwa od września do czerwca, w edukacji domowej może zakończyć się wcześniej, nawet w kwietniu, wystarczy, że dziecko zda egzaminy.

Nauka i forma nauki, czyli największe plusy edukacji doowej

  • w przypadku edukacji zdalnej dziecko musi wykonywać zadania wskazane przez nauczyciela, dokładnie takie jak wszystkie pozostałe dzieci z klasy. W edukacji domowej rodzic ma swobodę nauczania. Przykładowo można się skupić głównie na zagadnieniach, z którymi dziecko ma problemy i nie poświęcać wiele czasu na rzeczy doskonale już opanowane.
  • podczas edukacji zdalnej dziecko musi wykonywać zadania w takiej formie jak wszyscy. Tosia na hasło, że musi napisać konkretną notatkę w zeszycie reagowała złością. Natomiast pisanie opowiadań, czy tekstów ubranych we własne słowa bardzo ją cieszyło. W edukacji domowej forma nauczania zależy od rodzica. Można się skupić na formach ciekawszych dla dziecka, i tych które uważamy za bardziej rozwijające.
  • w edukacji zdalnej musieliśmy korzystać z konkretnych podręczników wybranych przez szkołę. W edukacji domowej nie musimy w ogóle korzystać z podręczników. Albo traktować je wyłącznie jako pomoc w kontrolowaniu podstawy programowej.

Dlaczego edukacja domowa, a nie szkoła w Portugalii? Powody naszej decyzji.

1. Szkoły w Algarve

Może się wydawać, że powodem wybrania edukacji domowej był brak szkół w okolicy. Tym bardziej, że mieszkamy w niewielkiej wsi, prawie na końcu Europy. Nic bardziej mylnego. Szkół do wyboru jest wiele. Są szkoły portugalskie, szkoły brytyjskie, szkoły międzynarodowe … Szkoły, które rozważaliśmy, czyli międzynarodowe, takie, w których nieznajomość języków nie byłaby problemem, są niestety bardzo drogie. Przykładowo koszt nauki jednego dziecka w prywatnej szkole międzynarodowej w Burgau waha się pomiędzy 6100 euro, a 11 050 euro za rok.

2. Wolność

Jedynym z głównych powodów, dla których zdecydowaliśmy się na edukację domową jest możliwość zmiany miejsca pobytu. Zarówno w przypadku podróży, jak i w przypadku zmiany miejsca zamieszkania. Nie wiemy ile czasu spędzimy w Portugalii. Jeśli zostaniemy w Portugalii na najbliższe lata, nie wiemy ile czasu spędzimy w mieszkaniu, które obecnie wynajmujemy i w okolicy, w której obecnie mieszkamy. Na razie nie planujemy nic zmieniać, ale podoba nam się poczucie wolności w systemie edukacji domowej. W każdej chwili możemy zmienić miejsce i nie martwić się o kwestie związane ze szkołą.

3. Nieznajomość języka

Nasze dzieci nie znają języka angielskiego, ani portugalskiego. Zdaję sobie sprawę, że w szkole języka obcego nauczyłyby się pewnie szybciej niż w domu. Ale nie czujemy żadnej presji czasowej. Wychodzimy z założenia, że równie dobrze dziewczyny mogą uczyć się języka z nami w domu oraz podczas zabaw z dziećmi na podwórku. Tym bardziej, że już widzimy u nich spore postępy w posługiwaniu się językiem angielskim, bo dzięki koleżankom i kolegom z osiedla mają motywację do nauki.

4. Edukacja domowa

System edukacji domowej i jego założenia bardzo nam się podoba. Edukację domową rozważaliśmy już kilka lat temu zanim Tosia rozpoczęła naukę i zanim znaleźliśmy placówkę, która przy obecnym stanie edukacji w Polsce nam odpowiadała. Temat edukacji domowej nie był nam obcy, mimo, że nie mieliśmy z nim doświadczenia. Po przeprowadzce za granicę powrócił i po analizie wszystkich za i przeciw zdecydowaliśmy się, że w naszym wypadku to najlepsza opcja. Przynajmniej na obecny moment. W życiu naszych dzieci w ostatnim czasie bardzo wiele się zmieniło. Nie chcieliśmy im dokładać kolejnych stresujących zmian. A pomysł nauki domowej bardzo im się spodobał.

Sprawy organizacyjne związane z edukacją domową

Co trzeba zrobić, żeby „przejść” na edukację domową?

Do przedszkola/szkoły, w której zapisane jest dziecko, należy złożyć wniosek o zezwolenie na spełnienie obowiązku szkolnego poza szkołą. We wniosku musi być zawarte:

  1. Oświadczenie rodziców o zapewnieniu dziecku warunków umożliwiających realizację podstawy programowej obowiązującej na danym etapie edukacyjnym,
  2. Zobowiązanie rodziców do przystąpienia przez dziecko do egzaminów (w przypadku zerówki nie ma egzaminów).

Warto wiedzieć, że od 1 lipca 2021 nie ma już obowiązku dostarczania opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej oraz nie ma już rejonizacji.

Materiały o edukacji domowej

Jak tylko padł pomysł przejścia na edukację domową pierwsze co zrobiłam, to rozmowa z kilkoma rodzicami, którzy również zdecydowali się na tę formę. Wszyscy zachwalali, polecali i uspokajali, że „nie taki diabeł straszny” 😉 I to właśnie te rozmowy najbardziej pomogły nam podjąć decyzję. Ale jeśli nie macie wśród znajomych takich osób, to polecam Wam kilka źródeł, z których sama również korzystam:

  1. „Droga w nieznane? Edukacja domowa dla początkujących”książka Kornelii Orwat, która od 2011 roku jest mamą na etacie mamy w edukacji domowej i jest autorką bloga z następnego punktu. Książka dopiero jedzie do mnie z Polski, dlatego mogę Was o niej jedynie poinformować, a recenzja będzie innym razem,
  2. ale wpisy na blogu Kornelia O … edukacji domowej już wszystkie przeczytałam i bardzo pomogły mi oswoić się z tym tematem i nabrać pewności, że nauczanie domowe w naszym wypadku wydaje się dobrą decyzją. Kornelia nie dość, że rozwiewa wszystkie wątpliwości, to bardzo ciekawie pisze, a jej poczucie humoru jest mi bliskie. Na początek polecam wpisy z odpowiedziami na najbardziej nurtujące pytania dotyczące edukacji domowej:
  3. „Jak łączyć pracę i edukację w domu?” to ebook wydany podczas pandemii przed wydawnictwo Kreda, który dzieli się sprawdzonymi sposobami organizacji życia rodzinnego i pracy na bazie doświadczeń osób z edukacji domowej. Treść ebooka wiele nowego nie wniosła w moje życie. Bo mimo, że nauczanie domowe dopiero zaczynamy, to pracę zdalną z dziećmi w domu mamy opanowaną, bo pracujemy tak od wielu lat. Ale osobom początkującym myślę, że mógłby pomóc.

I to by było na tyle. Jestem bardzo ciekawa jak sobie wszyscy poradzimy z tą formą edukacji. Czy spodoba nam się na tyle, że za rok będziemy kontynuować naukę w tym trybie. Na razie obserwując jak dziewczyny się rozwijają, jak szybko się uczą, ile mają pasji, jak są wszystkiego ciekawe, kreatywne, jak kochają książki, jakie mają relacje z rówieśnikami i jak łatwo nawiązują znajomości, nie mam większych obaw odnośnie ich edukacji oraz socjalizacji. Ale czas pokaże czy się nie myliłam.

Może ktoś z Was ma już doświadczenie w temacie edukacji domowej i chciałby się nim podzielić?

9 komentarzy

  • Mufa
    08/09/2021 at 09:29

    Wolność w decyzjach, miejscach i działaniach. Świetnie to ujęłaś. Kibicujemy Wam bardzo. No i dziewczynkom ….żeby lubiły nauczycieli ;)))

    • czarnaewcia
      Ewa
      08/09/2021 at 09:50

      Hahah, dzięki!! Ps Wolność to dla nas słowo klucz ;)))

  • Aga
    08/09/2021 at 11:50

    Brawo, bede obsewrowac:)

  • Renata
    11/09/2021 at 14:51

    Moja córka właśnie zaczęła pierwszą klasę.Jest przeszczęsliwa gdy wybiera się do szkoły. Poznała wiele nowych koleżanek o których nie przestaje mówić. Nie wyobrażam sobie, bym mogła ją tego pozbawić. Ale skoro dziewczynki są szczęśliwe ucząc się w domu, to życzę powodzenia i wielu sukcesów 🙂

    • czarnaewcia
      Ewa
      11/09/2021 at 16:52

      Super! Nauka w szkole może być bardzo fajna, niektóre dzieci wręcz uwielbiają chodzić do szkoły i jeśli dziecko chce i lubi chodzić, to nie ma sensu je tego pozbawiać 🙂 U nas na początku był zachwyt szkołą, a potem wręcz odwrotnie. Przez pół roku w szkole, zanim zaczęła się pandemia, na pytanie jak minął dzień odpowiedź brzmiała: nudy, wszystko umiem i się nudzę, fajnie jest dopiero po lekcjach w świetlicy, czyli 6 godzin nudów i pół godziny fajne 😉 Dlatego postanowiliśmy spróbować edukacji domowej. Którą zawsze można z powrotem zamienić na szkołę, jeśli tylko zajdzie taka chęć czy potrzeba 🙂

      W nauczaniu domowym nie pozbawia się dziecka kontaktów z innymi dziećmi 🙂 Dziewczyny codziennie mają towarzystwo, nie tylko nasze 😉 Tyle, że ten kontakt nie jest w szkole, a np na podwórku, w domu, na plaży … W zasadzie mają większy kontakt z dziećmi tutaj w Portugalii niż w Polsce. Bo tutaj masa dzieci jest na osiedlu. Czasem mam wrażenie, jakbym cofnęła się do lat 90tych mojego dzieciństwa, kiedy dzieci pół dnia biegały razem na dworzu i przychodziły do domu dopiero spać ;))

  • Magda
    06/10/2021 at 23:05

    Witam ? Gratuluję decyzji o przejsciu na ed. Mam pytanie, jak to wyglada w Portugalii od strony prawnej ? Mam na myśli przepisy ( chyba wszedzie w europie takie są) o obowiązku szkolnym w danym kraju kazdego dziecka, ktore na jego terytorium mieszka. Czy moze nie meldowaliście tam córek i mają status turysty w razie czego ? Pozdrawiam !

    • czarnaewcia
      Ewa
      08/10/2021 at 10:20

      Hej, od dzieci wymagany jest obowiązek szkolny, z tego co wiemy mieszkając w Portugalii dzieci mogą przynależeć albo do szkoły w Polsce, albo w Portugalii. W sprawie kwestii prawnych korzystaliśmy z pomocy doradcy litwinski.pt 🙂

  • Karolek
    11/03/2022 at 15:09

    Właśnie osiągnęliśmy z żoną dochód zdalny, którego potrzebowaliśmy, aby móc przeprowadzić się do Portugalii 🙂

    Również musimy zająć się edukacją dzieci. Mogę się zapytać przy okazji ile wydajecie miesięcznie na życie?

    Czy uczycie dzieci Portugalskiego, aby mogły następnie pójść do szkoły z równieśnikami, mają styczność z innymi dziećmi? 🙂

    Właściwie boimy się tylko o nie w ramach przeprowadzki.

    • czarnaewcia
      Ewa
      11/03/2022 at 17:30

      Hej,

      na pytanie ile wydajemy nie umiem odpowiedzieć. Na pewno więcej niż w Polsce (np koszt energii jest w Portugalii ogromny! Przy minimalnym ogrzewaniu domu w styczniu zapłaciliśmy 170 euro za energię … Mając w domu w ciągu dnia max 19 stopni …).

      Trudno nam przeliczyć ile dokładnie wydajemy więcej, bo od wyjazdu z Polski zarabiamy w euro i nie przeliczamy ich na złotówki.
      Szczególnie, że gdybym miałam przeliczyć ilość złotówek wydawanych w zeszłym roku, a w obecnym, to ta kwota znacznie by wzrosła (kurs euro wzrósł z ok 4,30 do ok … 4,90 zł).

      Polecam tę stronę, można sprawdzić mniej więcej jaka będzie różnica w kosztach życia – https://www.numbeo.com/cost-of-living/comparison.jsp.

      Odnośnie nauki języka, postawiliśmy w zeszłym roku na naukę dzieci angielskiego, bo nie byliśmy pewni czy zostaniemy w Portugalii, czy może przeprowadzimy się do innego państwa. Angielski jest bardziej uniwersalnym językiem niż portugalski.

      Braliśmy pod uwagę posłanie dzieci do szkoły międzynarodowej. Ale po rozmowie z kilkoma placówkami ceny kształtują się w okolicach 350 – 650 euro za miesiąc. Przy czym w tych „tańszych” nie ma miejsc.

      Od niedawna bierzemy pod uwagę portugalską szkołę publiczną. Szczególnie, że po rozmowie z kadrą okazuje się, że nasze dzieci nie byłyby pierwszymi dziećmi, które nie znają portugalskiego.

      Jeśli chodzi o kontakty społeczne dzieci, to mają większą styczność z dziećmi niż miały w Polsce. Żyjemy na osiedlu, gdzie mieszkają dzieci różnych narodowości. I mimo, że każdy mówi w innym języku, to dogadują się świetnie. W Portugalii pogoda jest dobra do zabaw na dworzu przez okrągły rok, więc dzieci spotykają się i integrują dosłownie codziennie.

      Ale pierwsze miesiące po przeprowadzce były dla dzieci bardzo trudne. Nie tyko ze względu na nieznajomość języka, ale zmianę kraju do życia i ogrom emocji jakie tej zmianie towarzyszyły. Ale po 1,5 roku jest już dobrze 😉

      Trzymam kciuki za przeprowadzkę!

Komentarz