To są najlepsze ciasteczka, jakie jadłam w życiu. Robimy je już po raz trzeci w ciągu miesiąca i myślę, że to jeden z takich przepisów, o których się nie zapomina, a pieczenie tych ciastek może stać coroczną przedświąteczną tradycją, Jest to modyfikacja przepisu na rozwałkowane brownie z rewelacyjnej książki „Smitten kitchen czyli Nowy Jork na talerzu”. Modyfikacja była potrzebna, żeby były bardziej świąteczne i smakowały trochę jak piernik.
Składniki, porcja na 2 blachy
- 375g mąki
- 55g kakao
- 3/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 225g masła w temperaturze pokojowej
- 250g cukru
- 2 duże jaja
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonych (lub utartych) goździków
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/2 łyżeczki mielonej (lub utartej) gałki muszkatołowej
Przygotowanie
W jednej misce wymieszać mąkę, kakao, cynamon, goździki, imbir, gałkę muszkatołową, sól i proszek do pieczenia.
W drugiej misce utrzeć masło z cukrem na puszystą masę, do czasu aż będzie naprawdę puszysta i miękka. Pojedynczo wbijać jajka cały czas mieszając. Stopniowo dodawać suche składniki i mieszać na małych obrotach. Jeśli mikser nie daje rady, to na koniec ugnieść ciasto ręcznie.
Ciasto zawinąć w folię aluminiową i włożyć do lodówki na minimum godzinę.
Rozwałkować ciasto na posypanym mąką blacie i wyciąć dowolne kształty.
Piec na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w 175 stopniach 8-11 minut (w zależności od grubości ciastek: 8 minut dla ciastek o grubości 3 mm, 11 minut dla ciastek o grubości 6 mm) do momentu aż brzegi będą twarde, a środki odrobinę nabrzmiałe i miękkie.
Odstawić na kratkę do wystygnięcia.
Smacznego!
Przepis przetestowałam dzisiaj 🙂 wyszło pysznie??? dziękuję 🙂
Super, bardzo się cieszę! W taki razie smacznego 🙂