All posts by: Ewa

Wakacje emigrantów. Fotorelacja z miesięcznej podróży do Polski. Namiary na ulubione miejsca nad polskim morzem.

O tym co robiliśmy, kiedy nie było nas w social mediach 😉 Zapraszam na fotorelację z pięciotygodniowej podróży po Polsce. Trochę opowieści, wspomnień, prywatnych historii, dużo zdjęć i poleceń ulubionych miejsc nad Bałtykiem.

(więcej…)

Dlaczego przeprowadziliśmy się do Portugalii? Co nas zaskoczyło w tym kraju? Czy tęsknimy za Polską? O życiu w Algarve, kuchni portugalskiej, edukacji.

Jakiś czas temu Polka studiująca w Portugalii zapytała czy mogłabym odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących przeprowadzki do Portugalii i życia w Algarve. A, że jest to temat, o którym mogłabym opowiadać godzinami, nie zastanawiałam się ani chwili.

Postanowiłam udostępnić Wam te pytania i odpowiedzi na blogu. Wpis podzieliłam na dwie części, pierwsza to opowieści o przeprowadzce i życiu w Algarve, druga, to rady, które sama chętnie poznałabym przed przeprowadzką do tego kraju. Zapraszam na pierwszą część.

(więcej…)

Obidos i plaża Salgado. Dzień 2. Podróż kamperem po Portugalii.

Lecimy z dalszą relacją z kamperowej podróży. Fotorelację z pierwszego dnia i namiary na pierwszy fantastyczny nocleg znajdziecie tutaj – Dzień 1. Plaża Mexilhoeira.

Pierwsza noc była ciekawa. Dla niektórych przespana, dla innych bezsenna. Niektórych głośny szum oceanu usypiał, innym nie dawał zasnąć. Tej nocy należałam do tej pierwszej grupy.

Pierwszy poranek w kamperze był fantastyczny. Niesamowicie było obudzić się, odsłonić rolety (w kamperze jest całkowicie ciemno, bo wszystkie okna można zasłonić) i ujrzeć za oknem ocean. A jeszcze lepiej rozłożyć przed „domem”, w piżamie, stolik, krzesła i zjeść z przyjaciółmi niedzielną jajecznicę, jak przystało na Polaków.

Po śniadaniu pozachwycaliśmy się jeszcze raz plażą, przeszliśmy kawałek szlakiem biegnącym po klifach w stronę Santa Cruz i ruszyliśmy w dalszą drogę na północ Portugalii.

(więcej…)

Plaża Mexilhoeira. Dzień 1. Podróż kamperem po Portugalii.

Nie wiem od jak dawna marzyłam o podróży kamperem. Może od czasu, kiedy jako mała dziewczynka pojechałam z tatą w delegację … żukiem. Pamiętacie te samochody? Z wyglądu trochę jak campervany. Wysokie siedzenia, wielkie okno, przez które z zachwytem oglądałam polskie krajobrazy przegryzając kabanosy, nazywane wtedy przeze mnie „kaloryferami”. Miałam kilka lat, a do dziś pamiętam tę podróż.

W pierwszą podróż kamperem planowaliśmy wyruszyć latem 2020 roku do Skandynawii. Jednak po wybuchu pandemii plany nam się „odrobinę” zmieniły. Wyjechaliśmy osobówką w przeciwnym kierunku, do Portugalii (pamiętacie Podróż do Portugalii na pół roku i Samochodem z Polski do Portugalii?). Z półrocznej podróży nie wróciliśmy.

W tym roku postanowiliśmy wykorzystać fakt, że mieszkamy w kraju, który ma rewelacyjnie przygotowaną infrastrukturę do kamperowania. Razem z przyjaciółmi, którzy odwiedzili nas w Portugalii, spełniliśmy marzenie o wakacjach w kamperze. Cztery osoby dorosłe, czwórka dzieci (11 miesięcy, 5, 6 i 9 lat), dwa kampery, 8 dni.

Zapraszam Was na fotorelację z tej przygody. Pokażę Wam naszą podróż dzień po dniu. Będzie dużo zdjęć, ale i sporo informacji praktycznych.

(więcej…)

Lizbona. Weekend w Lizbonie. Namiary na apartament w Alfamie.

Ten wpis czeka na publikację od przeszło tygodnia, ale wciąż brakuje mu wstępu. Chcę do Was wrócić, ale po kilkumiesięcznej nieobecności w sieci nie wiem jak …

Może zacznę od kilku słów wyjaśnienia co było powodem ciszy. Na początku kryzys z tworzeniem, nie podobało mi się to, co robiłam. Byłam zmęczona dążeniem do perfekcji, próbą przeskoczenia poprzeczki, którą sama sobie wysoko postawiłam. Im więcej robiłam zdjęć, tym mniej mi się podobały. Aż odłożyłam aparat w kąt. Potem odwiedziły nas mama i teściowa. 10 dni ich pobytu chciałam maksymalnie wykorzystać i pokazać im jak najwięcej naszej ukochanej Portugalii. Nie było czasu na nic innego. A potem wybuchła wojna w Ukrainie. To nie był czas na pastelowe obrazki. A smutkiem i lękiem nie lubię się dzielić w sieci, bo myślę, że to nikomu dobrze nie służy. Potem dołączyła choroba, która po kolei atakowała każdego z członków rodziny (poza Tomkiem, co przyjęliśmy z ulgą, bo on, jak to mężczyzna, choruje zawsze najbardziej … ;)). A potem przylecieli nasi sąsiedzi z Polski i na 1,5 miesiąca zostali naszymi sąsiadami w Algarve. I wróciła mi chęć tworzenia, na każdym spacerze znowu towarzyszył mi aparat! Wróciła radość z robienia zdjęć i ekscytacja przy oglądaniu efektów. Ale zaczęłam czuć niezrozumiały lęk przed powrotem … Dziś zaczęłam czytać wiadomości na IG, że tęsknicie za pastelowym światem, który Wam pokazuję i że martwicie się czy wszystko u nas w porządku (😭❤️). Dlatego, trochę nieśmiało wracam do Was z dobrą energią!

(więcej…)

Praia do Castelejo i praia da Cordoama. Piękne, długie, dzikie plaże w Algarve otoczone czarnymi klifami.

Zgrałam niedawno na laptopa wszystkie zdjęcia, które zrobiłam do tej pory w Portugalii, w ciągu ostatnich dokładnie 515 dni 😉 Mam tych zdjęć prawie … 25 tysięcy! Żałuję, że tak bardzo jak kocham robić zdjęcia, nie lubię ich przeglądać, porządkować, wybierać i obrabiać … Myślałam, że zacznę to robić po powrocie do Polski, ale na powrót się nie zapowiada 🙂

Postanowiłam zacząć dzielić się z Wami zdjęciami i opowieściami o naszych ulubionych miejscach w Portugalii. Na start zapraszam Was na przepiękne plaże otoczone ciemnymi, prawie czarnymi klifami plaże Castelejo i Cordoama. O tych miejscach raczej nie przeczytacie w przewodnikach. Ale jeśli kochacie dziką naturę i duże, puste przestrzenie, są to miejsca warte Waszej uwagi.

(więcej…)

Prezent dla kobiety. Moje ulubione rzeczy i osobista lista marzeń.

W zeszłym roku przygotowałam bardzo obszerny wpis z listą ponad 100 pięknych i praktycznych rzeczy, z których większość towarzyszy nam na co dzień i które mogą być dobrymi pomysłami na prezent dla bliskich, albo dla siebie. Artykuł znajdziecie pod tym linkiem – Pomysły na prezent dla niej i dla niego. Wciąż jest aktualny, większość z tych rzeczy posiadam, używam i cały czas polecam.

Tym razem lista będzie trochę krótsza. Zebrałam trochę swoich osobistych marzeń i trochę rzeczy, które kupiłam, albo dostałam w ciągu ostatniego roku i które uważam za warte polecenia. Znajdziecie tu sporo inspiracji książkowych, odzieżowych, wiele produktów polskich marek i odrobinę inspiracji portugalskich.

(więcej…)

Najlepsze prezenty dla dzieci według dzieci. Lista stworzona razem z dziećmi. Przegląd ulubionych zabawek, książek i innych gadżetów.

W tym roku zamiast pokazywać Wam najpiękniejsze zabawki, jakie znalazłam w sieci, postanowiłam zrobić zestawienie ulubionych rzeczy naszych dzieci. Zapytałam dziewczyny o ich ulubione zabawki, najpiękniejsze prezenty jakie kiedykolwiek dostały oraz o ich aktualne marzenia. Przygotowałam ten wpis razem z córkami w wieku 6 i 9 lat. Ale znajdziecie tu inspiracje również dla maluszków i starszych dzieci. Dla dziewczynek i dla chłopców.

(więcej…)

Klasyczny sweter. Zestawienie dobrej jakości wełnianych i bawełnianych swetrów polskich marek.

Z myślą o stworzeniu wpisu z propozycjami na świąteczne prezenty zaczęłam przeglądać oferty polskich marek i szukać ciekawych swetrów. Myślę, że ciepły, miękki, dobrej jakości sweter to świetny pomysł na prezent i co roku znajduje się na mojej liście. Polskie marki w tym sezonie przygotowały tak piękne propozycje, że nie jestem w stanie wybrać jednego, a nawet kilku modeli. I stąd ten dzisiejszy wpis.

We wpisie znajdziecie zestawienie aż dziewiętnastu typów swetrów, kardiganów i golfów. Większość w kilku wersjach kolorystycznych. Siedem modeli wykonanych z bawełny i bawełny organicznej i dwanaście z wełny, między innymi z alpaki i wełny z merynosów.

(więcej…)

Przepis na ciasto pomarańczowe z migdałami w stylu portugalskim.

Gdybym miała określić z jakimi składnikami kojarzą mi się portugalskie słodkości, to byłyby to jajka, migdały i pomarańcze. Dlatego postanowiłam połączyć te składniki i podzielić się z Wami przepisem na ciasto, do którego zainspirowały mnie portugalskie desery.

To migdałowo pomarańczowe ciasto od dwóch miesięcy regularnie pojawia się na naszym stole, bo chciałam ten przepis doprowadzić do perfekcji. Jestem mocno krytyczna, dalej chętnie bym nad nim pracowała, ale Tomek stwierdził, że już dość. Że po pierwsze każde kolejne ciasto jest pyszne, a po drugie że może byśmy dla odmiany zaczęli jeść coś innego 😉

Dlatego kończę z dalszym dopracowywaniem i przedstawiam Wam przepis na ciasto zainspirowane smakami Algarve. Jest lekko wilgotne (kocham ciasta, ale suchego nie zjem), lekko chrupiące dzięki płatkom migdałów i dużym kawałkom skórki pomarańczowej, a pachnie jak południe Europy (albo w moim przypadku jak Święta) dzięki pomarańczom.

Jeśli pomarańcze kojarzą Wam się ze Świętami, to polecam piec to ciasto między innymi w grudniu, bo podczas przygotowania cały dom wypełnia się ich zapachem.

(więcej…)
1 2 3 4 5 18