Sernik od zawsze kojarzył mi się z ciężkim, zbitym ciastem, które odkąd byłam dzieckiem robiła i robi do tej pory dwa razy do roku moja babcia. Na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Oczywiście z rodzynkami, które odkładałam (już tego nie robię, bo w pewnym wieku nie przystoi ;)) na bok. I lubię to ciasto bardzo, ale niedawno poznałam inną odmianę sernika. Dzięki książce „Lubię. Atlas z przepisami”, którą polecam z całego serca, poznałam smaki sernika z mango, z kokosem, z bananami i kilka innych (ta książka to skarbnica przepisów na serniki). I każdy z nich charakteryzował się tym, że był kremowy i lekki.
Dziś zrobiłam swoją wersję inspirując się przepisami z tej książki. Idealny na lato, z malinami i czekoladowym spodem, prosty w przygotowaniu. A skoro sernik zniknął w ciągu jednej doby to można powiedzieć, że był naprawdę dobry.
Składniki na tortownicę o średnicy około 28 cm
Składniki na spód
-
130 g mąki pszennej lub tortowej (dałam tortową)
-
75 g masła
-
65 g cukru
-
20 g ciemnego niesłodzonego kakao
-
większa szczypta soli
Składniki na masę
-
1 kg zmielonego twarogu do sernika
-
40 g mąki pszennej lub tortowej (dałam tortową)
-
240 g cukru
-
3 jajka w rozmiarze L
-
150 g kwaśnej śmietany
-
szczypta soli
-
400 g malin świeżych lub mrożonych (dałam mrożone)
Przygotowanie
Piekarnik nagrzać do 200 stopni (góra, dół, bez termoobiegu).
Masło roztopić.
Wszystkie składniki na spód zagnieść.
Przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, mocno ugnieść (im mocniej, tym spód będzie bardziej chrupiący).
Wstawić do piekarnika i piec 10 minut.
Odstawić do wystygnięcia i stwardnienia.
Zwiększyć temperaturę piekarnika do 220 stopni.
Do miski przełożyć twaróg, chwilę miksować, żeby go delikatnie spulchnić.
Dodawać następne składniki, mieszając tylko do połączenia.
Po kolei (nie zmieniać kolejności) mąka, cukier, sól.
Następnie jajka, jedno po drugim i kwaśna śmietana.
Na koniec dodać maliny i delikatnie wymieszać.
Przelać do formy.
Wstawić do piekarnika i piec 10 minut.
Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 150 stopni i piec ok 50 minut (do czasu aż boki będą lekko ścięte, a środek delikatnie trzęsący).
Wyjąć z piekarnika i odstawić sernik do wystygnięcia.
Włożyć na całą noc do lodówki.
Rano delektować się sernikiem przy porannej kawie 😉
Smacznego!
Czy ten spód po nocy w lodówce również robi Ci się wilgotny? ugniatałam go długo i piekłam aż był chrupiący, dalej wszystko jak w przepisie, ale rano mi niestety pływał jakby od masła 🙁 co mogę robić źle?
Hmmm nie miałam tego problemu. Piekłam już kilka razy na tym spodzie i zawsze pierwszego dnia był chrupiący, dopiero (o ile ciasto dotrwało do dnia kolejnego ;)) robił się miękki. A czy wystudziłaś zanim wylałaś na niego masę? Jeśli nie to to mogło być przyczyną. Jeśli tak, to może następnym razem dodaj mniej masła i wyjmij z papieru do pieczenia przed włożeniem do lodówki.
Dziękuje za przepis! Sernik przepyszny, choć mocno mazisty (ja takie lubię). Zrobiłam (z braku malin) z mrożonymi truskawki i bez polewy. Spod prosty w wykonaniu i lepszy od ciasteczkowego. Wstyd się przyznać, ze mam Lubię i iAmerykę i nigdy nic nie gotowałam ani nie piekłam 🙂
Spróbuj jeszcze kiedyś z malinami, moim zdaniem wychodzi lepszy, z truskawkami też kiedyś robiłam 🙂 A z tych książek polecam wszystkie przepisy, robiłam masę dań, wszystko wychodziło rewelacyjnie, nic nie zawiodło 😉