Do napisania tego wpisu zainspirowała mnie książka „Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji.” Charlotte Cho. Kiedy wpadła mi w ręce dwa lata temu odłożyłam ją na półkę, bo byłam przekonana, że mnie nie zaciekawi. Cała książka poświęcona kosmetykom, do których ja nie przywiązuję większej wagi wydawała mi się nudna. Tak bardzo nie miałam racji! Sięgnęłam po nią ponownie 3 miesiące temu i okazało się, że książka wciąga już od pierwszych stron, a czytanie o kosmetykach nie musi być nudne, a wręcz przeciwnie, może naprawdę mocno zainteresować tematem pielęgnacji. Po jej przeczytaniu temat mnie tak pochłonął, że mam ochotę dowiedzieć się jeszcze więcej.
Opiszę Wam krótko moją przygodę z koreańską pielęgnacją, dlaczego w ogóle zainteresowałam się tematem, przedstawię Wam 10 kroków, które w pielęgnacji stosują Koreanki i polecę kosmetyki, które u mnie bardzo dobrze się sprawdziły. Mam cerę mieszaną, więc wszystkie kosmetyki, które polecam odpowiednie są albo do cery mieszanej, albo do każdego typu cery.
Moja przygoda z koreańską pielęgnacją
Mimo, że książkę przeczytałam dopiero 3 miesiące temu, to moja przygoda z koreańską pielęgnacją zaczęła się około rok temu. Odkąd pamiętam miałam problemy z cerą, najpierw trądzik, który męczył mnie przez wiele lat, szczególnie w okresie dojrzewania, a potem powrócił z taką samą siłą w pierwszej ciąży. Potem zaczęły się problemy z suchymi plamami na twarzy, które brzydko wyglądały i piekły. W pewnym momencie stwierdziłam, że zamiast ukrywać problemy pod warstwą podkładów i pudrów muszę po prostu zacząć odpowiednio dbać o cerę. Tak zaczęła się moja przygoda najpierw z naturalnymi kosmetykami, a następnie z koreańską pielęgnacją. Mojej cerze jeszcze odrobinę brakuje do cery idealnej, ale problem z suchymi plamami i trądzikiem zniknął, a skóra jest w naprawdę dobrej kondycji. W zasadzie mogę śmiało powiedzieć, że lepszej niż 10 lat temu.
Pielęgnacja twarzy według koreańskich 10 kroków
Główna zasada, jaką trzeba stosować w pielęgnacji twarzy dotyczy nakładania kosmetyków, zaczynamy zawsze od najlżejszych, a kończymy na najcięższych. Czyli po kolei:
Oczyszczanie
Krok 1 – Kosmetyk na bazie olejku
Wieczorem, codziennie
Kosmetyk do oczyszczania twarzy na bazie olejków służy do wstępnego oczyszczenia twarzy. Ma za zadanie zmyć makijaż, krem do opalania, nadmiar sebum czy smog. Może użyć czystego olejku, który po wstępnym oczyszczeniu wymieszamy z wodą, albo emulsji na bazie olejków.
Mój wybór: Ja aktualnie stosuję emulsję Original skin firmy Origins, lubię jej konsystencję, takiej przezroczystej galaretki, która pod wpływem wody zamienia się w białą emulsję. Bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu (ja nakładam go odrobinę) i pozostawia skórę fajnie natłuszczoną.
Krok 2 – Kosmetyk na bazie wody
Rano i wieczorem, codziennie
Kosmetyk do oczyszczania twarzy na bazie wody, który stosujemy w celu pozbycia się potu, kurzu i innych zanieczyszczeń. Można stosować żel lub piankę do mycia twarzy. Bardzo ważne jest, żeby unikać tych kosmetyków, które ściągają i wysuszają skórę.
Mój wybór: Moim hitem, który stosuję od dłuższego czasu, bo wyjątkowo przypadł mi do gustu (mam już drugie opakowanie) to Aloe Facial Cleansing Foam firmy Holika Holika. Świetnie oczyszcza, pozostawia skórę nawilżoną. Jest bardzo wydajny, wystarczy nałożyć odrobinę, a on bardzo mocno się pieni (ja bardzo lubię ten efekt).
Krok 3 – Peeling
Rano lub wieczorem, 1-2 razy w tygodniu
Peelingi pomagają w odpowiedni sposób w pozbyciu się martwego naskórka. Dzięki złuszczaniu pobudzamy naturalny proces zrzucania komórek i wspomagamy regenerację naskórka. Cera staje się gładsza, jaśniejsza i ma bardziej wyrównany koloryt. Po złuszczaniu kremy i maski lepiej się wchłaniają. Złuszczanie wspomaga produkcję kalogenu (zapewniającego jędrność i elastyczność), poprawia krążenie i zmniejsza występowanie zmarszczek. Zmniejsza też pojawianie się wągrów i wyprysków.
Czym możemy złuszczać cerę? Możemy używać peelingów na bazie cukru, jojoba lub owsa, są to wersje łagodne lub peelingów z orzechów lub pestek moreli trochę mniej łagodne. Można też stosować obrotową szczoteczkę lub myjkę złuszczająca, których używamy podczas oczyszczania na bazie wody. Można też używać peelingów enzymatycznych, które są najłagodniejsze.
Mój wybór: Moim hitem jest naturalny kremowy peeling papaja i żeńszeń indyjski firmy Orientana, który rewelacyjnie wygładza skórę i pozostawia ją miękką i nawilżoną, bardzo fajnie pachnie.
Krok 4 – Tonik
Rano i wieczorem, codziennie
Toniki oczyszczają cerę i przywracają jej równowagę kwasowo zasadową, nawilżają i wzmacniają naturalną barierę ochronną. Tonik zapewniają też lepsze wchłonięcie produktów do pielęgnacji.
W książce opisany był przykład z suchą gąbką, który wyjątkowo do mnie przemówił. Wyobraźmy sobie, że gąbka to nasza twarz (wiem, trzeba mieć do tego bogatą wyobraźnię 😉 ). Jeśli nałożymy na suchą gąbkę ciężki krem nie będzie ona w stanie go wchłonąć. Co innego, jeśli ją wcześniej przygotujemy i namoczymy, krem wsiąknie dużo łatwiej. Tak samo jest z twarzą i kremem po zastosowaniu toniku. Ważne, żeby unikać toników, które ściagają skórę i mają wysoką zawartość alkoholu lub wyciągu z oczaru wirginijskiego.
Mój wybór: Mimo, że stosuję pielęgnację wymagającą użycia kilku kosmetyków, to w stosunku do toniku jestem wyjątkowym leniem, bo używam tylko takich produktów, które można rozpylić na twarz, nie lubię tej całej akcji z wacikiem 😉 Od dłuższego czasu używam i uwielbiam Magic Rose różany tonik do twarzy firmy Evree. Używam go zarówno do codziennej pielęgnacji, jak i jako mgiełkę nawilżającą w upalne dni bezpośrednio na makijaż. Polecam również tonik i mgiełkę firmy Iossi i wodę różaną Make me Bio.
Kuracja
Kurację stosujemy tuż przed nawilżaniem. W tym kroku ważne jest, żeby zastosować produkt, który ma nam pomóc na konkretny problem naszej skóry. Mogą to być przebarwienia, zaczerwienienia czy na przykład zmarszczki. Kuracji nie trzeba stosować codziennie, a jeśli skóra nie ma wad nie trzeba jej w ogóle stosować i można ten krok pominąć. Produkty pielęgnacyjne na konkretne problemy skórne to esencje, ampułki, serum, koncentraty.
Krok 5 – Esencja
Rano i wieczorem, codziennie
Esencje to dla wielu Koreanek podstawa pielęgnacji. Są to kosmetyki, które mają wodnistą konsystencję, pomagają rozjaśnić, ujędrnić, wyrównać koloryt i zredukować widoczność zmarszczek. Przed przeczytaniem książki nie miałam pojęcia o istnieniu tego typu kosmetyków, a teraz nie wyobrażam sobie bez niego mojej pielęgnacji.
Mój wybór: Ja wybrałam na start esencję rozświetlającą Brilliant Essence firmy Bergamo, jest to pierwszy produkt tego typu testowany przeze mnie, dlatego nie umiem powiedzieć czy jest lepszy od innych. Mogę powiedzieć, że świetnie wygładza skórę i fajnie nawilża.
Krok 6 – Ampułka, serum lub koncentrat
Wieczorem, około 5-6 razy w tygodniu, wieczorem, kiedy nie stosuję ampułki, serum lub koncentratu nakładam maseczkę – krok 7
Ampułki, serum, koncentraty to produkty, które zazwyczaj stosuje się tylko miejscowo. Nakładamy je po toniku i esencji, odczekujemy kilka minut, żeby zdążyły się wchłonąć i następnie przechodzimy do kolejnego kroku, czyli nawilżania.
Mój wybór: Moim zdecydowanym hitem, jeśli chodzi o kurację jest serum w kapsułkach Valo beauty drops firmy Lumene. Niesamowicie wygładza skórę, nawilża, napręża. Bardzo szybko widać efekty.
Krok 7 – Maseczka w płachcie
Rano lub wieczorem, około 1-2 razy w tygodniu, w tych dniach pomijam krok 6
Maseczki w płachcie to koreański hit, maseczki mają najróżniejsze działania między innymi nawilżające, odbudowujące, regenerujące, redukujące zmarszczki, każdy znajdzie coś dla siebie. Po takiej maseczce skóra jest wyraźnie bardziej miękka, nawilżona, gładsza.
Mój wybór: Większość jakie stosowałam dawały fajne efekty. Można dostać je teraz wszędzie, w drogeriach, ale też w Biedronce czy Lidlu. Ja wybieram często maseczki firmy Holika Holika (uwielbiam tę markę!), bardzo lubię tę serię: maska odżywiająca po wysiłku fizycznym, maska regenerująca po ciężkim dniu, maska zwężająca pory.
Krok 8 – Krem pod oczy
Rano i wieczorem, codziennie
Skóra wokół oczu jest bardzo delikatna, dlatego potrzebuje innej pielęgnacji niż reszta twarzy. Ja kiedyś zupełnie omijałam ten krok, a teraz stał się jednym z najważniejszych 🙂
Mój wybór:
Na dzień stosuję krem pod oczy firmy Hada Labo Tokyo. Uwielbiam go! Długo szukałam idealnego kremu pod oczy, którego konsystencja by mi odpowiadała. Ten ma świetną konsystencję, takiego trochę kremu żelowego, który bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia ani przez chwilę białej warstwy. Wyraźnie ujędrnia skórę, napina, wygładza i wypełnia zmarszczki.
Na noc pod krem nakładam witaminowy koktajl pod oczy firmy Iossi w formie olejku, który również lubię i bardzo polecam. Ma działanie między innymi przeciwzmarszczkowe, nawilżające i wygładzające, skóra jest widocznie wygładzona zaraz po nałożeniu.
Nawilżanie
Nawadnianie i nawilżanie to według Koreanek podstawa pielęgnacji. Do nawilżania służą emulsje, lotiony, kremy, żele-kremy i olejki do twarzy.
W książce był świetny przykład, gdzie nasza skóra porównana została do skórzanego buta. Jeśli buta odpowiednio nie polerujemy pastą skóra zacznie pękać, a nawet odchodzić. Powierzchnia staje się szorstka, a kolor blaknie. Podobnie jest ze skórą na twarzy. Odpowiednio nawodniona cera pomaga zredukować widoczność zmarszczek. Nawilżona cera jest jędrniejsza i bardziej napięta. Bez odpowiedniego nawilżenia skóra jest bardziej podatna na działanie bakterii, może swędzieć, łuszczyć się, być podrażniona, mogą pojawiać się wypryski.
Krok 9 – Emulsja, lotion, krem, żel-krem, olejek do twarzy lub maseczka całonocna
Rano i wieczorem, codziennie
- Emulsje – bardzo lekkie, najlepsze do cery tłustej i mieszanej.
- Lotiony – gęstsze niż emulsje i lżejsze niż kremy, dobrze się sprawdzają przy wszystkich rodzajach skóry.
- Kremy – najlepsze do skóry suchej i dojrzałej.
- Żele-kremy – bardzo lekkie, ideale do cery tłustej ze skłonnością do trądziku i wyprysków.
- Olejki do twarzy – można stosować bezpośrednio na twarz lub dodać kilka kropli do lotionu. Najlepiej nie stosować do cery tłustej.
- Maseczki całonocne – do stosowania raz w tygodniu – pomagają rozjaśnić lub ujędrnić skórę, konsystencją przypominają żel i są przejrzyste, nie brudzą pościeli.
Mój wybór:
Na dzień używam kremu wodnego Original Skin Matte Moisturizer firmy Origins, który świetnie nawilża, ale co najważniejsze wchłania nadmiar sebum i matowi skórę. Ma genialną konsystencję, taką żelową, bardzo szybko się wchłania i praktycznie natychmiast można nakładać kosmetyki do makijażu. Uwielbiam też jego zapach.
Na noc stosuję zamiennie trzy produkty, mniej więcej cztery razy w tygodniu używam hydro-żelu firmy wypełniającego skórę firmy Hada Labo Tokyo, który uwielbiam. Genialnie nawilża i tak jak pisze producent wypełnia zmarszczki i ujędrnia skórę. Ma świetną żelową konsystencję i bardzo łatwo się go nakłada. To kolejny kosmetyk z tej firmy, którym jestem zachwycona.
Dwa razy w tygodniu nakładam serum marki Resibo, które ma działanie odmładzające, jest świetne dla skóry z problemami trądzikowymi. Uwielbiam tę formę kosmetyków, cudownie wygładza i nawilża i jest bardzo wydajne.
Raz w tygodniu nakładam maseczkę całonocną. Moje ulubione to maseczka całonocna Honey Sleeping Pack Acerola firmy Holika Holika w formie żelu, świetnie nawilżaja, rano skóra jest niesamowicie miękka. Do tego działa przeciwzmarszczkowo i ujędrniająco. Nie brudzi pościeli. Drugi hit to maska Panda firmy Tony Moly, doskonale nawilża i wyrównuje koloryt skóry, a do tego ma niesamowicie piękne opakowanie 😉
Krok 10 – SPF
Rano, codziennie
Na dzień to bardzo ważny krok. Przekonałam się o tym będąc na Sycylii, kiedy byłam przekonana, że serum tonujące, którego używałam ma filtr. Niestety nie miało, a moja twarz po dwóch dniach była czerwona, napuchnięta, piekła, a nos wyglądał jak u Rudolfa. Dlatego teraz krem z filtrem do twarzy to podstawa. Krem taki powinien chronić przed uva i uvb, a najlepiej szukać informacji na etykiecie „o szerokim spektrum działania”.
Dodatkowe wyjaśnienie odnośnie SPF – SPF 15 – zapewnia około 2,5 godziny ochrony (SPF x 10 minut = 150 minut). SPF 15 – pochłania od 93-95 procent promieniowania słonecznego, SPF 30 – 97%, SPF 50 – 98%.
Mój wybór: Nie znalazłam jeszcze nic godnego polecenia. Testuję już któryś z kolei krem BB i CC, bo filtru używam właśnie przy okazji nakładania makijażu. Jeśli macie jakiś sprawdzony krem tego typu, to będę wdzięczna, jeśli polecicie w komentarzach 🙂 Jeśli macie jakieś inne kosmetyczne hity, to bardzo chętnie je poznam 🙂
I jeszcze na koniec – ile czasu zajmuje taka pielęgnacja?
Mogłoby się wydawać, że wieki, ale wyprowadzę Was z błędu, to wszystko zajmuje maksymalnie 10 minut! Czyli zdecydowanie mniej niż zakrywanie niedoskonałości, które wykonywałam zanim zaczęłam odpowiednio dbać o cerę. Polecam spróbować, choćby przez 3 miesiące, na pewno zobaczycie efekty 🙂
Ewcia, ale się napracowałaś z tym wpisem. Jest super! Bardzo szczegółowy. Słyszałam i o tej książce i o koreańskiej metodzie, jednak sama jeszcze nigdy nie stosowałam i nie zagłębiałam się w temat. A może powinnam.. Mam cerę, sama nie wiem jaką!? Jest mieszana ze strefą t oraz problematyczna bym powiedziała. Często mam Zaskórniki na czole. Co w słońcu wygląda niezbyt ładnie. Ale odkąd używam olejku jojoba dużo się poprawiło. Do tego staram się kupować dermokosmetyki. Pomogła mi tołpa, wyrównać koloryt oraz kosmetyki sukin. Twoje propozycje bardzo mi się podobają. Z chęcią przyglądnę się im bardziej. ?
Najważniejsze to poznać swoją skórę, wiedzieć czego jej potrzeba, poza nawilżenie, które w zasadzie jest najważniejsze. Polecam Ci przeczytać tę książkę, mi mocno rozjaśniła w głowie, mimo, że od jakiegoś czasu interesowałam się tym tematem. Czyta się jednym tchem, a wynieść można całkiem sporo 🙂 Kosmetyków, które poleciłam długo szukałam, wszystkie to moje „perełki” 😉
Abstrahując od pielęgnacji- skąd są te piękne bransoletki? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Branzoletka to Oplotka, nie rozstaję się z nią 😉
Oczywiście branSoletka 😛
Polecam bardzo gorąco kosmetyki The Ordinary. Mają świetne, proste składy. Niektóre z nich blogerki kosmetyczne porównują do znanych specyfików po kilkaset złotych, a kosztują nieporównywalnie mniej (np. Buffet). Trzeba trochę poczytać o nich (najlepiej na stronie producenta, ale blogerki tez o nich piszą) żeby ułożyć zestaw dla siebie, ale naprawdę warto!
Dziękuję za polecenie, nie słyszałam o tej marce, chętnie sprawdzę 🙂
Ewa, co do SPF to La Roche ma taką mgiełkę, którą można nakładać na makijaż, nawet kilkukrotnie w ciągu dnia. To wydaje mi się najciekawsza opcja : )
Oooo, ale super opcja! Nie znałam takiego rozwiązania, dzięki za podpowiedź 🙂
Nie mogę dopasować sobie kremu, z przyjemnością skorzystam z Twoich propozycji. Mam cerę mieszaną, jednak prz kilkudniowym stosowaniu serum resibo, bardzo wysusza mi okolice nosa, masz pomysł dlaczego ?
Niestety nie wiem dlaczego serum wysusza Ci skórę, ja nie mam takiego problemu, a stosuję to serum od wielu miesięcy. Polecam Ci napisać wiadomość do Resibo na Instagramie. Właścicielka bardzo dużo opowiada o produktach Resibo, o działaniu na różne typy cery, myślę, że będzie mogła wyczerpująco odpowiedzieć na Twoje pytanie 🙂
Bardzo ciekawy wpis, jednak przyczepiam się do mało precyzyjnego opisu oznaczenia SPF. SPF to x-krotnie dłuższy czas ekspozycji na słońce i niestety jest silnie powiązany z typem skóry i napigmentowaniem. Informacja o ilości minut mocno mija się z prawdą, bo ten czas będzie inny dla osoby śniadej, a inny dla bladej – jest to oznaczenie o ile więcej czasu możesz spędzić na słońcu, a więc jeśli normalnie poparzenia występują po 30 minutach ciągłej ekspozycji będzie to x *30 minut. Pozdrawiam!
To prawda. Na temat SPF można byłoby napisać osobny artykuł 🙂
Ja jestem zakochana w naturalnych kosmetykach Calluna Medica 🙂 Testuje je od około 1,5 miesiąca a efekty były zauważalne już po tygodniu. Moja skóra teraz jest niewyobrażalnie gładka i napięta, o taki efekt mi właśnie chodziło. Krem nawilżający to prawdziwy hit i sprawdza się też świetnie jako baza pod makijaż. Ja nie mam żadnych spostrzeżeń, gorąco polecam!
Super, nie znałam tej marki, dzięki za polecenie 🙂
Dzień dobry,
Czy opisane powyżej kroki wykonuje się rano, wieczorem, rano i wieczorem? Które z nich rano, a które wieczorem?
Dzień dobry, zaktualizowałam wpis i pod każdym krokiem dodałam informację odnośnie czasu wykonywania 🙂
Świetny wpis! Nie mogę się doczekać, aż wdrożę pielęgnację u siebie. Ale mam pytanie, czy jeśli będę chciała zastosować maskę w płachcie to wtedy pomijam krok także z esencją?
Bardzo się cieszę 🙂 Ja akurat esencję nakładam zawsze, bo bardzo lubię ten krok, esencja to mój ulubiony kosmetyk. Ale myślę, że w wypadku maski w płachcie można go pominąć.
Polecam Ci krem BB marki Purito REWALACJA ! Zawsze używałam ciężkich podkładów jakiś czas temu kupiłam to cudo i nie żałuje ma bardzo dobry skład a twarz po nich jest świetna, spróbuj ?
Ooo dziękuję! Nie znałam, a kończy mi się mój aktualny, którego nie będę kupowała ponownie, bo mimo, że był bardzo fajny, to szukam czegoś jeszcze fajniejszego 🙂 Może akurat ten, który polecasz mi podpasuje 🙂
Przygodę z azjatyckimi sposobami pielęgnacji twarzy rozpoczęłam od…kremu (Perfecta Azjatica), który dostałam w prezencie od córki. Jeszcze do niedawna byłam sceptycznie nastawiona do wzorowania się na Koreankach czy Chinkach,, ale powoli zmieniam zdanie…Każda z nas powinna spróbować znaleźć coś dla siebie – jak sie okazuje jest tego mnóstwo w drogeriach i sklepach. Myślałam też o różnych maseczkach – tylko nie wiem, na którą konkretnie sie zdecydować 🙂
Ta pielęgnacja przynosi naprawdę fajne efekty 🙂 Maseczki w płachcie mogę Ci polecić Benton Snail Bee, są dostępne min w Hebe. Używałam bardzo wielu, a po tych efekt był u mnie najlepszy.
Ja ostatnio odkryłam krem CC Chanel. Dla mnie jest świetny i ma wysoki filtr SPF50.
Mam dość specyficzną cerę… Oczyszczać moją cerę zbyt często nie mogę, ponieważ zaczyna kaprysić. Dość często pojawiają się na niej podrażnienia. ponadto jestem uczulona na słońce… Doradzisz mi czy mogłabym stosować 10 kroków pielęgnacji koreańskiej?
Nie jestem specjalistką, więc nie mogę Ci profesjonalnie doradzić. Mogę jedynie powiedzieć co u mnie pomogło na problemy z cerą (trądzik, suche plamy). Przede wszystkim dokładne oczyszczenie, rano i wieczorem. Wieczorem dwa kroki oczyszczania olejek plus żel na bazie wody, rano bez olejku. Druga ważna sprawa to skład produktów. Staram się dobierać produkty o jak najlepszym, najbardziej naturalnym składzie. Po trzecie regularnie nawilżam. I ostatnia bardzo ważna rzecz w ciągu dnia niezależnie od pory roku stosuję krem z filtrem. Praktycznie nie mam już problemów z cerą, więc u mnie te zasady się sprawdziły.
A czy u chłopaków te metody zadziałają? Od długiego czasu zmagam się trądzikiem, suchą skórą i wągrami i szukam już wszędzie sposobów na to.
Warto spróbować 🙂
spróbuj tylko moim zdaniem warto pamiętać, żeby nie wprowadzać wszystkich etapów naraz. Jeżeli jakiś kosmetyk będzie cię zapychał to nie będziesz wiedział, który jeżeli wszystkie nowości wprowadzisz w tym samym czasie. W przypadku skóry trądzikowej spróbuj z olejkiem myjącym który ma właściwości emulgujące. Zwykły olejek, który po kontakcie z woda nie będzie się chciał łatwo spłukać może ci jeszcze bardziej zaszkodzić.
Ostatnio w hebe znalazłam mój idealny olejek, a w zasadzie masełko do demakijażu (emulgujące) zakochałam się bo jest bezzapachowe, bardzo delikatne dla problematycznej skóry i pomimo nawilżenia w żaden sposób nie zapycha.
https://strefaurody.pl/product-pol-65343-BANDI-ANTI-IRRITATE-Emoliencyjne-maselko.html?utm_source=iai_ads&utm_medium=google_shopping
Polecam do wypróbowania <3
hej, czy koreanska kosmetyka może powodować alergie?
Tak samo jak każda inna 🙂
Tak szczerze mówiąc te zasady w 10 krokach działają nie tylko w sekretach koreańskiej urody. Te 10 korzystnych kroków musi wiedzieć każda kobieta każdego kraju.
https://skin79-sklep.pl/skin79-protective-cream-waterproof-sun-gel-spf50-pa-50ml.html?gclid=Cj0KCQiA5bz-BRD-ARIsABjT4nhQ9cIk0a3h7ypCBwcrBNel3qf9kKnssmOfk6gkPZzWud6gxLTKWrwaAu_-EALw_wcB
ten SPF jest wręcz rewelacyjny, stosuję 2 opakowanie i z czystym sumieniem polecam. Dobry skład a przy tym moja mieszana skóra nie przesusza się na policzkach i nie zapycha na nosie i brodzie <3 bajka pod makijaż bo ma również działanie lekko nawilżające. W lato jak są upały pomijam krem nawilżający i od razu przechodzę do spf. w zimę najpierw nawilżanie a dopiero potem spf jako ochrona. W tych 2 wariantach sprawdza się świetnie a cena jest nieporównywalnie niższa w stosunku do znanych marek <3
ja mniej więcej od 2 miesięcy używam regularnie dobrych jakościowo wegańskich kosmetyków z Muldream. Widzę ogromną poprawę jeśli chodzi o kondycję mojej mocno wrażliwej i przesuszonej skóry. Mają kremy, emulsje, ampułki czy maski w płachcie 🙂
A ja mam pytanie odnośnie serum nakładanego po esencji: zawsze nakładam na całą twarz, ale zaczynam mieć wątpliwości ? czy jednak nie powinno się nakładać punktowo ? gubie się ? pozdrawiam ☺️
Odnośnie SPF, Ja używam kremu z Apis natural cosmetics i polecam. Mam krem z Wit. C SPF 15 oraz normalny ochronny z SPF30 na większe upały. Wchłania się bardzo szybko a skóra zostaje nawilżona 🙂 Fajne firma, ceny przystępne i działanie tez super. Krem z SPF15 to mój aktualnie 4 już. Jeden starcza na ok. 3-4 miesiące. Nakładam pod makijaż bez problemu 🙂