Pastelowe wnętrze. Mała metamorfoza. Więcej drewna i koloru.

W obecnym mieszkaniu żyjemy już czwarty rok. Po tylu latach w dalszym ciągu było kilka rzeczy we wnętrzu, które wymagały dokończenia. Większość prac wykonujemy sami, ponieważ sprawia nam to przyjemność i daje satysfakcję. Ze względu na liczne podróże nasze małe remonty ciągnęły się miesiącami, a lista zadań zamiast się kurczyć wciąż rosła. W tym roku pandemia zatrzymała nas na parę miesięcy w domu. Po ogłoszeniu lockdownu poczuliśmy, że musimy ten czas wykorzystać, oderwać myśli i skupić się na czymś innym niż tylko pandemia i przy okazji odhaczyć kilka pozycji z listy „do zrobienia”. Lockdown był dla nas impulsem do zmian w mieszkaniu. Z tęsknoty za podróżami zaczęliśmy wprowadzać do wnętrza akcenty, które nam o nich przypominały. Zobaczcie co zmieniliśmy i jak nam to wyszło.

Zmiany jakie wprowadziliśmy w salonie, więcej drewna i koloru – 1. Sofa modułowa z serii Vallentuna | 2. Tapeta Majvillan Sugar Tree | 3. Kinkiet Rise Norman Copenhagen | 4. Ławka Piano Bench Nudo Design | 5. Farba Beckers Designer Colour, kolor Neutral | 6. Farba Beckers Designer Universal, kolor Wave | 7. Farba Beckers Designer Universal, kolor Aqua

Stolik i oświetlenie

Na początek zaopatrzyliśmy się w stolik i kinkiet, bez których można było żyć, ale z którymi jednak żyje się lepiej. Nareszcie nie musimy odkładać jedzenia lub picia na podłogę podczas oglądania filmu. Nie trudno się domyślić, że nie raz kończyło się to wylaniem napoju, bądź wejściem w jedzenie po skończonym seansie. Po latach życia bez oświetlenia w salonie (lampa, która wisi jest piękna, ale światła daje tyle co nic) możemy przebywać tam po zmroku nie siedząc w ciemności, a nawet czytać 😉

Kinkiet Rise Norman Copenhagen, stolik/ława z jesionu Nudo Design (kółka zamontowaliśmy sami)

Tapeta

Jak już odrobinę ułatwiliśmy sobie życie kinkietem i stolikiem przyszła pora na spełnianie marzeń. Po powrocie ze Szwecji wciąż myślałam o tapecie. Przekopałam pół internetu w poszukiwaniu ideału, który pasowałby stylem i kolorystyką do całości mieszkania. Znalazłam piękną, minimalistyczną tapetę w biało niebieski wzór. W ciągu dwóch wieczorów udało nam się ją wspólnie położyć i całkiem nieźle się przy tym bawić.

Tapeta Majvillan Sugar Tree
Tapetę kładliśmy po raz pierwszy. Bardzo nam się podobało!

Drewniana półka i belka

Kolejny etap wydawał nam się najmniej przyjemny, dlatego realizację odkładaliśmy przeszło 3 lata. Jak się oczywiście okazało niepotrzebnie.

Zaczęliśmy od zmiany półki w kuchni. Białą, wąską półkę, na której nie stało nic poza suszącymi się od czasu do czasu przyrządami do grilla, zamontowaliśmy wyłącznie „tymczasowo” ze względu na oświetlenie, którego bardzo potrzebowaliśmy. Po „zaledwie” 3 latach udało nam się „tymczasowe” rozwiązanie zamienić na docelowe. Zamontowaliśmy zamówioną pod wymiar szeroką, drewnianą półkę z jesionu. Niestety chyba z przyzwyczajenia dalej praktycznie nic na niej nie stoi (na szczęście przyrządy do grilla znalazły już inne miejsce ;)).

Następnie przyszła pora na drewnianą belkę na korytarzu. Belka, podobnie jak półka, miała być w mieszkaniu od początku, ale jak to czasem bywa z remontem, jak się czegoś nie zrobi od razu, to często nie robi się tego wcale. Z belki prawdopodobnie byśmy zrezygnowali, gdyby nie to, że zostawiliśmy na nią specjalne miejsce, czytaj dziurę w podłodze. Belka stanęła, a dziura już przy montażu okazała się zbędna. Mimo wszystko cieszę się, że była 😉

Belka sosnowa zamówiona na Allegro
Półka z jesionu zamówiona na Allegro

Kolor

Po odhaczeniu z listy tych mniej przyjemnych zadań przyszła pora na najlepsze. Z każdym kolejnym tygodniem coraz bardziej tęskniliśmy za dalekimi podróżami. Potrzebowaliśmy poczuć się w mieszkaniu jeszcze lepiej. Postanowiliśmy wprowadzić do wnętrza odrobinę koloru, żeby stało się bardziej przytulne. Z tęsknoty za oceanem i wolnością dołożyliśmy kolejny niebieski akcent. Do malowania wykorzystaliśmy farby marki Beckers.

Ściana

Zaczęliśmy od pomalowania ściany łączącej salon z całą resztą otwartej przestrzeni w mieszkaniu. Chcieliśmy odrobinę wydzielić tę przestrzeń. Wybór kolorów, mimo, że nie jest ogromny, był bardzo ciężki. Wszystkie kolory znajdziecie tutaj – Beckers Designer Colour. Tosia z Tomkiem obstawiali odcień niebieski, ja z Melą różowy. Ostatecznie w ramach kompromisu wybór padł na kolor Neutral, piękny odcień szarości.

Z farbami Beckers mieliśmy styczność po raz pierwszy. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni jakością krycia. Nie spotkaliśmy się dotąd z farbą, która już po nałożeniu pierwszej warstwy wygląda tak dobrze. Kolejnym zaskoczeniem był zapach farby, którego praktycznie nie było! Mogę Wam jeszcze potwierdzić, że farba jest odporna na zmywanie, bo zdążyliśmy to już przetestować, kiedy Mela zaszalała z farbkami.

Farba Beckers Designer Colour w kolorze Neutral
Podgląd koloru
I sprawdzenie czy na pewno pasuje do reszty mieszkania
Podział prac, ja przyklejam taśmę, Tomek maluje
Jeden dzień i ściana pomalowana
Salon został „oddzielony” od reszty pomieszczenia, zrobiło się przytulniej

Drewniane krzesło

Beckers poza farbami do ścian posiada między innymi farby do drewna i metalu. Mela od dawna prosiła o przemalowanie jej krzesła, które było podobno „brzydkie szare”. Pomalowaliśmy krzesło i okazało się, że miała rację, w porównaniu do nowego koloru Aqua, szare naprawdę było nieciekawe 😉 Całą paletę kolorystyczną farb do drewna i metalu możecie podejrzeć tutaj – Beckers Designer Universal.

Przed malowaniem nie szlifowaliśmy krzesła. Mieliśmy już doświadczenie w malowaniu takiego samego krzesła Tosi. Za pierwszym razem nie szlifowaliśmy i farba po jakimś czasie zaczęła lekko odchodzić. Za drugim razem szlifowaliśmy i również zaczęła odchodzić w podobnym tempie. Podobno, żeby farba lepiej się trzymała najlepiej zabezpieczyć ją na koniec lakierem. Szczególnie, jeśli malujemy meble tak często używane jak krzesła. W przypadku farby do drewna i metalu Beckers Designer Universal nie jest to konieczne. Na pomalowanie krzesła (nałożyliśmy 2 warstwy farby) wystarczyła nam puszka o pojemności 0,5l, trochę jeszcze zostało.

Farba do drewna i metalu Beckers Designer Universal w kolorze Aqua
Krzesło przed i po metamorfozie
Zmiana zaakceptowana

Metalowy zegar

Na koniec przemalowaliśmy metalowy zegar farbą do drewna i metalu Beckers Designer Universal. Zegar pomalowany był pod kolor różowej ściany, która była jakiś czas temu w salonie. Teraz dopasowaliśmy kolor do nowego pokrycia kanapy, wybraliśmy kolor miętowy Wave.

Jestem bardzo zadowolona ze zmian, jakie wprowadziliśmy we wnętrzu. I po raz pierwszy jadąc w długo wyczekiwaną podróż było nam bardzo ciężko opuścić nasze mieszkanie.

Wpis powstał przy współpracy z marką Beckers.

11 komentarzy

  • Asia
    30/08/2020 at 13:28

    Wyszło przepięknie ??

    • czarnaewcia
      Ewa
      30/08/2020 at 13:53

      Dziękuję! ❤️

  • Gabi
    30/08/2020 at 20:10

    Super to wygląda! Uwielbiam metamorfozy!

  • Kinga
    31/08/2020 at 16:18

    Pięknie gratuluje wyczucia stylu. Cudowne wnętrze ♥️ Chciałabym cieszyć się takim widokiem codziennie!

    • czarnaewcia
      Ewa
      08/09/2020 at 11:58

      Dziękuję! 🙂

  • Katarzyna
    05/09/2020 at 07:17

    I oto chodzi, żeby bawić się kolorami?☺️?. Pięknie ☺️☺️☺️

    • czarnaewcia
      Ewa
      05/10/2020 at 11:00

      Dziękuję 🙂

  • Asia
    07/09/2020 at 07:15

    Przepięknie. Kolory cudowne!!!
    Chciałam się poradzić jakiej mocy macie żarówki nad stołem? U mnie podobna lampa z 4 żarówkami, pokój 15m2 i zastanawiam się jakie żarówki wybrać aby nie było za jasno/ za ciemno?

    • czarnaewcia
      Ewa
      05/10/2020 at 11:01

      Dziękuję 🙂 Niestety pamiętam, że to żarówki marki Philips, mocy niestety nie.

  • Kinga
    18/09/2020 at 11:16

    Idealnie w waszym stylu. Super metamorfoza. A skad sa biale szafki z przedostatniego zdjecia?

    • czarnaewcia
      Ewa
      05/10/2020 at 11:04

      Dziękuję 🙂 O ile dobrze pamiętam komoda jest skandynawskiej marki House doctor, kupowałam ją na Allegro z wyprzedaży 🙂

Komentarz