Wraz z moim ulubionym sklepem z artykułami dla dzieci i rodziców Mamissima miałam przyjemność przygotować zestaw inspiracji prezentowych na zbliżający się Dzień Dziecka. Na blogu Love Mamissima możecie przeczytać krótki wywiad ze mną i zobaczyć propozycje prezentów dla dwulatków – Prezenty dla dwulatka, Dzień Dziecka z Mamissima.
Tag Archives: dziecko
Zbliżają się Święta Wielkanocne, dlatego mam dla Was trochę propozycji na drobne prezenty dla dzieci. Wiem, że często dzieci obdarowywane są po prostu słodyczami, my staramy się jednak słodycze mocno ograniczać, dlatego kupujemy po kilka drobiazgów. W tym roku musiały to być naprawdę małe drobiazgi, żeby nie zajmowały zbyt dużej ilości miejsca w walizce, ponieważ tegoroczne święta spędzimy na Sycylii.
W tym roku bardzo marzyliśmy o prawdziwej zimie, o śniegu i mrozie. O spacerach podczas których rzucamy się śnieżkami, lepimy bałwana, a na koniec robimy śnieżnego anioła. I zaraz po przyjściu do domu grzejemy się pijąc gorące kakao. W Polsce w tym roku śniegu praktycznie nie było, dlatego wpadliśmy na pomysł, żeby te ferie zimowe spędzić w Skandynawii. Skandynawii, która zazwyczaj ludziom kojarzy się zaraz po wysokich cenach właśnie z zimnem 😉 A tu jak na złość prognozy pokazują, że w Polsce śnieg ma się akurat pokazać, a w Norwegii, w rejonie do którego zmierzamy, temperatura ma być na plusie. Mamy jednak nadzieję, że prognozy są błędne 😉 Zamierzamy spędzać z dziewczynkami czas głównie na powietrzu i zwiedzać okolice, dlatego postanowiliśmy się do tego typu podróży dobrze przygotować. Przedstawię Wam dziś 10 gadżetów, które są priorytetami w dziecięcej zimowej walizce.
Niezależnie od pory roku staramy się spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu. W weekendy bardzo często wyjeżdżamy na krótkie wycieczki. Uwielbiamy jeździć w nieznane. Wyszukujemy punkt na mapie, najczęściej zlokalizowany gdzieś blisko wody, mamy to szczęście, że mieszkamy w pobliżu wielu jezior. Wlewamy do termosu gorącą herbatę, pakujemy przygotowane wcześniej placki z Flajbacki i owoce (dla Meli i Tomka dodatkowo kiełbasę ;)) i ruszamy. Na miejscu zwiedzamy okolicę, robimy zdjęcia, marzymy o idealnym miejscu do zamieszkania na emeryturze. Spacerujemy, robimy piknik, bawimy się skarbami natury i przy okazji opowiadamy Tosi trochę ciekawostek, np jak powstaje lód, dlaczego góry lodowe na oceanie są takie niebezpieczne, aż dochodzimy do historii Titanica. Spędzamy tak czas aż do zachodu słońca. To taki ogromny plus zimowych wycieczek, mamy okazję oglądać zachody słońca nad wodą razem z dziećmi.
2017 rok był dla nas wyjątkowy, pełen nowych, ekscytujących doświadczeń. Urządzaliśmy nowe mieszkanie, nasze aktualne miejsce na ziemi. Rok 2017 w połowie poświęciliśmy na urządzanie mieszkania, w połowie na podróże. Zimą zwiedziliśmy Barcelonę i pomieszkaliśmy miesiąc w Andaluzji. Na przełomie zimy i wiosny odwiedziliśmy Norwegię i obejrzeliśmy miasto szlakiem mojego ulubionego Harrego Hola (bohatera książek Jo Nesbo). Jak co roku w maju pojechaliśmy do Stegny oglądać kwitnącą wieś i rozkoszować się zapachem bzu. Lato po raz pierwszy spędziliśmy we własnym ogrodzie. Sadziliśmy warzywa i kwiaty. Jeździliśmy na wycieczki rowerowe. Robiliśmy pikniki na pobliskich ukwieconych łąkach i wracaliśmy do domu z bukietami „chwastów”. Letnie dni spędzaliśmy w ogrodzie, w ciągu dnia kąpaliśmy się w ogrodowym basenie (czytaj baseniku dla dzieci 😉 ), po południu grillowaliśmy, a wieczorami słuchaliśmy grania świerszczy pod kocem i z Aperolem w ręku. Przez dom co weekend przewijał się tłum ludzi, z czym było nam bardzo dobrze 🙂 Późnym latem odwiedziliśmy Włochy, żeby nasycić się pizzą i najlepszą na świecie kawą. Jesienią kolejny raz na miesiąc wróciliśmy do Hiszpanii, żeby kąpać się w październiku i listopadzie w morzu i nasycić brzuchy ulubionymi smażonymi kalmarami. Zima niedawno się zaczęła i już w styczniu czekają na nas nowe, tym razem norweskie przygody.
Do Świąt zostało już niewiele czasu, ale może jeszcze nie prezentów dla dzieci. Przygotowałam dla Was zestawy ponad 70 pięknych zabawek. Znajdziecie wśród nich już sprawdzone przez moje dziewczyny zabawki, z którymi się nie rozstają, takie nasze hity. Pokażę Wam też co w tym roku wybrałam dla nich na Święta. Zebrałam propozycje dla dzieci w różnym wieku, dla dziewczynek, dla chłopców, a nawet dla przyszłych rodziców i noworodków.
Lato się skończyło (choć pogoda na razie na to nie wskazuje, oby jak najdłużej!), dlatego zaczęłam powoli kompletować wyprawkę dla dziewczyn. Od jakiegoś czasu w doborze garderoby kieruję się zasadą, żeby poszczególne jej części w jak największym stopniu pasowały do pozostałych. Mogę dzięki temu kupić mniej, a pomimo tego dziewczyny zawsze mają co ubrać, a pojedyncze rzeczy stanowią świetną całość. Rozwiązuje mi to również problem z praniem ubrań, dzięki temu, że kolory są podobne mogę na bieążco wstawiać pranie, a kolorowe ubrania nie zalegają mi w koszu (pamiętam jak kupiłam Meli żółtą piżamkę w kolorowe wzory, tyle czasu leżała w koszu, że zdążyła z niej wyrosnąć zanim sobie o niej przypomniałam). Dopóki jeszcze dziewczyny nie marzą o wszechobecnym intensywnym różu, ani o strojach Elsy czy innych postaci z bajek (mam cichą nadzieję, że je to ominie, pewnie złudną), ubieram je tak, jak mogłabym ubrać i siebie (no może poza śpiochami na noc ;))
Poniżej przedstawiam moje propozycje dziecięcych zestawów na jesień.