Lukka jest jednym z miast, które mają specjalne miejsce w moim sercu. To miasto, do którego cztery lata temu pojechaliśmy w pierwszą, długą, zagraniczną podróż z dwuletnią Tosią. Spędziliśmy w tym mieście Sylwestra i zostaliśmy do początku lutego. Spełniły się wtedy moje dwa marzenia pomieszkanie w Toskanii i … założenie bloga. Mimo, że do napisania pierwszego wpisu musiały upłynąć jeszcze dwa lata, to właśnie w Lucce urodził się pomysł na jego założenie. O Lucce miał powstać pierwszy wpis. Wtedy się nie pojawił się, dlatego dziś nadrabiam 😉
Po czterech latach wróciliśmy do Lukki. Zabraliśmy nasze mamy, żeby w ciągu czterech dni pokazać Im jedno z naszych ulubionych miejsc we Włoszech. I tak samo jak cztery lata temu wróciliśmy zachwyceni.
Zapraszam Was na fotorelację z Lukki. We wpisie znajdziecie odpowiedzi na pytanie dlaczego to miasto jest takie fajne, listę miejsc, jakie polecam tutaj odwiedzić. Oraz namiar na świetne mieszkanie w kamienicy w samym centrum Lukki z widokiem na najpiękniejszym plac Piazza Amfiteatro.
Podróż do Lukki
Do Lukki wyruszyliśmy z Polski przed wschodem słońca i mieliśmy okazję oglądać go z okien samolotu. Śniadanie, czyli zestaw słodkich bułek i najlepszą kawę na świecie, jedliśmy i piliśmy już we Włoszech w Pizie. Z Pizy wynajęliśmy samochód i ruszyliśmy do naszego celu podróży.
1. Nie ma lepszego miejsca na oglądanie wschodu słońca niż samolot | 2. I nie ma lepszego uczucia niż lądowanie i wizja przygody.
W wypożyczalni okazało się, że nie ma 7osobowego samochodu, który zamówiliśmy. W tej samej cenie dostaliśmy większy, jak stwierdziła Tosia – „autobus”.
Mieszkanie w Lucce z widokiem na Piazza Amfiteatro
Decydując się na czterodniową podróż do Toskanii wiedziałam, że bazę noclegową chcę mieć właśnie w Lucce, najlepiej w centrum. Mieszkanie, które wynajęliśmy było idealne. Duże, z 3 sypialniami i salon z kuchnią, idealne dla 6 osób. Z okien roztaczał się niesamowity widok, co możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, ponieważ chodziłam z aparatem od jednego do drugiego okna 😉
Mieszkanie wynajęliśmy, tak jak zazwyczaj, czyli przez Airbnb, link do noclegu znajdziecie tutaj – mieszkanie w Lucce na Piazza Amfiteatro.
Jeśli nie macie jeszcze konta w serwisie, polecam Wam zarejestrować się poprzez ten link, żeby móc skorzystać ze zniżki – rejestracja w serwisie Airbnb i 100 zł na pierwszą rezerwację.
1. Widok z jednego z okien w mieszkaniu. Nie mogłam przestać się zachwycać. | 2. Na linkach Włosi suszą nie tylko ubrania.
Widok z kolejnego okna w mieszkaniu na najpiękniejszy plac w Lucce Piazza Anfiteatro
Piazza Anfiteatro
I widok z trzeciego okna
Siedzimy w oknie i podziwiamy
1. Klatka schodowa w naszej kamienicy | 2. I widok z okna na klatce. Ekipa już na mnie czeka 😉
Gdzie dobrze zjeść w Lucce
We Włoszech bardzo lubimy brać jedzenie z barów z włoskimi fast foodami, czyli kawałki pizzy, focaccie, panini itp Zabieramy jedzenie ze sobą, szukamy pięknego, słonecznego miejsca i robimy piknik. Tym razem również jedliśmy głównie w taki sposób, dlatego nie mam zbyt wielu miejsc do polecenia. Fast food, który kupowaliśmy wszędzie był dobry.
Miejsca, które z chęcią odwiedziłabym ponownie to:
- Kawiarnia Caffe Puccini na ulicy Via Fiullungo – typowa włoska kawiarnia. Nie najpiękniejsza wewnątrz, ale z rewelacyjną kawą i wyśmienitymi crossaintami i innymi słodkimi bułkami.
- Bar z kanapkami na wynos Pan di Strada – bardzo fajny bar, w którym dostaniecie naprawdę pyszne kanapki. Jest duży wybór, wszystko jest bardzo świeże i przyrządzane na miejscu.
- Lody Gelateria Gelataio – nie wiem dlaczego mają taką słabą ocenę na TripAdvisor, jedliśmy tutaj lody o smaku ciemnej czekoladowy i smakowały naprawdę rewelacyjnie, nie za słodkie, gęste, jak dla mnie idealne włoskie lody.
1. Na stare miasto samochody praktycznie nie mają wstępu. Z kolei rowery można spotkać na każdym kroku. | 2. Kawiarnia Caffe Puccini. Kawa we Włoszech nie ma sobie równych. Nigdzie też nie jadłam tak pysznych słodkich wyrobów. Tym razem braliśmy w kawiarniach po 6 rodzajów wypieków i dzieliliśmy każdy na 6 części, żeby spróbować wszystkiego 😉
Karuzela na Piazza Napoleone, czyli miejsce, które odwiedzaliśmy codziennie rano i wieczorem 😉
1. Świeża dostawa pomarańczy | 2. Widok na Torre Guinigi, nasz cel
Wieża, na której szczycie rosną dęby
Widok na czerwone dachy Lukki. Uwielbiam we Włoszech tę konsekwencję w architekturze. Proste budynki, czerwone dachy i drewniane okiennice, nic więcej nie trzeba, żeby było pięknie.
Mały przewodnik
Widok na Piazza dell’ Anfiteatro z Torre Guingi
Dlaczego Lukka jest taka wyjątkowa?
- Przede wszystkim dlatego, że Lukka jest po prostu piękna. To typowe toskańskie miasteczko, a nie muszę chyba nikogo przekonywać, że toskańskie miasteczka mają w sobie to „coś”. Lukka ma bardzo dużą część starego miasta, ogrodzonego ponad 4 kilometrowym murem obronnym, co sprawia wrażenie miasta w mieście. Klimat tworzą stare, obdrapane kamienice z kolorowymi okiennicami i czerwonymi dachami. Znajdziecie tu liczne ryneczki i place z katedrami, kościołami i wieżami, do których dochodzi się wąskimi uliczkami, a spacer wydaje się błądzeniem w labiryncie. Bez mapy nie sposób się nie pogubić, co ja osobiście uwielbiam. Uliczki pełne są wałęsających się kotów, skuterów zaparkowanych w najdziwniejszych miejscach i niezliczonej ilości rowerów. Jak w każdym włoskim miasteczku ściany budynków ozdobione są linkami, na których niezależnie od pory roku suszą się ubrania.
- Ma idealną wielkość. Lukka jest na tyle duża, że nawet podczas miesięcznego pobytu można odkrywać nowe miejsca. I na tyle mała, żeby szybko poczuć się jak u siebie, można ją poznać i poczuć jej klimat nawet w ciągu jednego dnia.
- Ma świetną lokalizację, to idealny punkt wypadowy do zwiedzania z jednej strony słynnych miejsc w Toskanii – Pizy, Florencji, Sieny, San Gimignano, Volterry. Z drugiej strony niedaleko do miejscowości nadmorskich – toskańskiego Forte dei Marmi czy liguryjskich – słynnego Cinque Terre oraz Portovenere. Niedaleko również do pięknych górskich miasteczek – Garfagnany, Vagli Sotto, czy Vagli Sopra.
- W Lucce jest stosunkowo mało turystów. Odwiedziłam to miasto dwukrotnie zimą, zdaję sobie sprawę, że w tym okresie wszędzie jest ich mniej. Jednak zimą odwiedziłam również Florencję, Sienę i Pizę, które w porównaniu z Lukką wydawały się zatłoczone.
- Miasto jest prawdziwe. Nie jest to miasto nastawione głównie na turystykę. Nie ma straganów z kiczowatymi pamiątkami (których na przykład pełno jest w Pizie). To miasto, w którym, przynajmniej w okresie zimowym, na ulicach widać głównie mieszkańców.
Casa Natale di Puccini
Duża część starego miasta jest wolna od ruchu samochodowego, dlatego dzieci mogą biegać, a rodzice nie muszą biegać za nimi 😉
Rowery są wszędzie
Nawet w lutym Lukka była pełna słońca
Takie zabawy towarzyszą nam podczas spacerów
Miejsca, które warto zobaczyć w Lucce
Prawda jest taka, że na starym mieście w Lucce wystarczy się po prostu zgubić i pospacerować bez celu. To miasto jest tak piękne, że w każdym miejscu, na każdej uliczce spotkacie coś ciekawego. Nie będę opisywać każdego z tych miejsc, bo jest ich naprawdę dużo, napiszę tylko o moich top 5:
- Piazza Amfiteatro – plac, na którym zlokalizowane było nasz mieszkanie. Moim zdaniem najpiękniejszy plac w Lucce. Plac znajduje się w miejscu dawnego amfiteatru rzymskiego, stąd jego nazwa i eliptyczny kształt. Domy otaczające plac zostały wybudowane na murach trybun. Jest pełen knajpek, to świetne miejsce na przerwę na kawę czy wino 🙂
- Mury obronne – mury mają prawie 4,2 km długości i otaczają centrum miasta. Na murach jest ścieżka rowerowa i spacerowa, jest zielono i roztacza się z nich piękny widok. Spacer po murach to moim zdaniem punkt obowiązkowy.
- Torre Guingi – przepiękna wieża, z której roztacza się jeszcze piękniejszy widok na miasto i góry. Na wieżę prowadzi 230 schodów. Na szczycie wieży rosną dęby.
- Piazza Napoleone – plac, który był ulubionym miejscem naszych dzieci. Ze względu na karuzelę, która była punktem obowiązkowym do odwiedzania dwa razy dziennie 😉
- Piazza San Michele – piękny, duży plac, na którym stoi najpiękniejszy kościół w Lucce. Otoczony kawiarniami i restauracjami.
Mela na tle naszej kamienicy 😉 (mieszkanie było na trzecim piętrze w kamienicy po prawej stronie, nad barem Parlascio)
Tuż przed zachodem słońca
Rowery i suszące się pranie, czyli moje ulubione obiekty do fotografowania we Włoszech
I skutery oczywiście 😉
Ulubione miejsce naszych dziewczyn. Na pytanie co im się najbardziej podobało podczas włoskiej podróży zgodnie odpowiadają – karuzela.
Wschód słońca podziwiany z okien samochodu w drodze na lotnisko
Powrót do domu
Podróż przepiękna i dzięki za podpowiedź co można zwiedzić ale chciałabym wiedzieć co to za miś z wami podróżuje bo bardzo się spodobał moim córeczką:)
Ten miś to już taki model vintage 😉 To jest miś, którego dostałam od rodziców na 18 urodziny jako pożegnanie z dzieciństwem 😉 Zachowałam go i podarowałam Tosi jak była malutka, a teraz to jej ulubiona maskotka i wszędzie z nami jeździ.
Robisz tak klimatyczne zdjęcia, że od razu mam ochotę się tam przenieść.
A jak z parkowaniem? Zostawiliscie auto na miejskim platnym parkingu (wykupiliscie na 4 dni) poza murami miasta , tej historycznej czesci?
Korzystaliśmy z darmowego parkingu poza murami miasta, nasz parking nazywał się Parking Piazzale Don Franco Baroni 🙂
Dookoła murów jest więcej darmowych parkingów, nie tylko ten jeden 🙂